Chciałbym przesiąść się na Windows Phone, ale Apple mi to uniemożliwia

WindowsPhone8StartScSet1_PageMiał być blog głównie o Facebooku, ale jak dotąd wszystkie wpisy dotyczą innej tematyki. Dziwne, ale póki co czerpię świeże inspiracje z dziedzin innych, równie ciekawych. Wczoraj w jednym z warszawskich centrów handlowych miałem okazję dotknąć i przez dłuższą chwilę bawić się Nokią Lumia 920 – flagowym modelem z nowym systemem Windows Phone 8.0. Nie zakochałem się od pierwszego wejrzenia, ale aparat ten rzucił na mnie pewien urok.

To tak jak się zobaczy piękną kobietę na ulicy, po niemal trzydziestu minutach zabawy 920 stwierdziłem – testowałbym! No, ale ja nie jestem Maćkiem Gajewskim ze Spider’s Web, tylko początkującym blogerem z wieloma marzeniami. Nie mam co liczyć na otrzymanie telefonu choćby na kilka godzin od Nokii czy Microsoftu. Cóż. Te kilka chwil musiało mi wystarczyć, i starczyło do chęci przeżycia z Lumią większej przygody. Dlaczego?

Windows Phone jest bardzo ładny. Nie każdemu może się podobać, lecz po niemal pięciu latach dominacji widżetów oraz ikonek ten system przynosi pewną odmianę – system kafelków. Wpasowuje się on idealnie pomiędzy filozofię interfejsu Androida i iOS. Każdy kafelek jest ikoną i widżetem jednocześnie, zaś my decydujemy, które z nich będą jakiej wielkości i jakie najważniejsze informacje nam wyświetlą.

Po ponad czterech latach spędzonych z iPhone’ami jestem już nieco zmęczony interfejsem iOS. Jest piękny, lecz po takim czasie wszystko może się nieco znudzić. Właśnie takie wypalenie materiałem mnie dręczy od kilku miesięcy. Chciałbym choćby lekkiej zmiany. I owszem, na przestrzeni lat system od Apple się zmienił: zmieniono kilka ikonek, dodano możliwość grupowania aplikacji w foldery, od nowa zaprojektowano dialer, dodano centrum powiadomień… Ale to są drobne, retuszowe zmiany. Czasem ciężko nawet je dostrzec. Jedyną nadzieją na głębsze zmiany są ostatnie ruchy na najwyższych stanowiskach w Apple. Sir Jonathan Ive (główny projektant i chyba jedyny po śmierci Steve’a Jobsa „wizjoner” w Cupertino) objął stery w dziale Human Interface, co może dać niewielki impuls do rozwoju iOS. Ale nie mamy pewności.

CompanyHubPhone_Page

A „nowy” system Microsoftu to zupełnie nowa jakość i nowa filozofia. iOS’owe krągłości zastępują kanciastości, ciemne barwy, ruchome, żywe kafelki. Telefony z tym systemem na pokładzie żyją pełnią życia. Do tego działają płynnie, błyskawicznie. Możliwe, że na dłuższą metę WP8 okazałby się nietrafiony, ale mimo to, chciałbym chociaż spróbować. Telefon na stoisku promocyjnym to nie to samo co własny telefon, w pełni zsynchronizowany z pocztą, sieciami społecznościowymi i zestawem ulubionych aplikacji. A dopiero taki test byłby w pełni wymierny.

I teraz pewnie sobie myślicie „głupi Trojan, sprzedaj szajsfona i kup sobie Nokię jak chcesz przetestować”. A ja odpowiem: chciałbym, ale Apple mi nie pozwala. A przynajmniej bardzo stara się mnie odwieźć od takich myśli. Dlaczego? APLIKACJE GŁUPCZE!

Mając telefon w ekosystemie Apple od ponad czterech lat zdążyłem wydać w AppStore całkiem duże pieniądze na aplikacje oraz in-app purchases. Przesiadka na Nokię wiązałaby się prawdopodobnie z ponownym wydatkiem za te same aplikacje. A nie, czekajcie, kilku aplikacji, bez których nie wyobrażam sobie telefonu wciąż na system Microsoftu nie ma. Pocket, Instagram, Google+, Bitly, Hootsuite, Soundcloud, Dropbox, SugarSync, Quicky, Livescore, BZWBK i inne. Czy jest gwarancja, że pojawią się w przyszłości? Nie. A to i tak tylko te, z których korzystam każdego tygodnia.

WindowsPhone8StartScreen_Page

Apple jako pierwsze obmyśliło genialny plan: związać konsumenta nie z urządzeniem (najlepiej by wymieniali sprzęt co rok), ale z ekosystemem. Google zrozumiał to jako drugi i w nieco inny sposób. A Microsoft był ostatni, i teraz musi przekonać do siebie osoby, które zostały już mocno wchłonięte w pozostałe ekosystemy. W tym mnie. Ja mogę jeszcze poczekać. Nie przymierzam się do wymiany słuchawki w najbliższym czasie. Ale za kilka miesięcy to się zmieni. W tych kilka miesięcy Microsoft może wiele nadrobić i przekonać mnie do porzucenia iPhone’a. Może, lecz nie musi. Może wspomniany wyżej Ive dokona małej rewolucji w siódmym wydaniu iOS? Może, ale niekoniecznie.

Lumia 920 ma jeszcze genialny aparat fotograficzny – technologia PureView. Bezprzewodowe ładowanie to w sumie dodatkowy bajer, ale też przyjemny. Cóż, Lumio, uwiodłaś mnie dość szybko – nie spartol tego Microsofcie. Apple uwiódł mnie cztery lata temu w dużo mniejszym czasie, bo nie miał konkurencji, a ja poczułem się jak dziecko. Teraz jestem dorosły i podejmuję rozsądne decyzje, choć czasem ulegam pierwszemu wrażeniu. Nie porzucę więc iOS w oparciu o wczorajsze pół godziny. Ale stanowią one dobrą podstawę pod to bym za kilka miesięcy to uczynił

PS. System Apple ma jeszcze to do siebie, że doskonale synchronizuje się między urządzeniami. A mając iPada i iPhone’a jednocześnie iOS jest słusznym wyborem. Ale nie jedynym, a owa synchronizacja przydaje się coraz rzadziej.

Źródło zdjęć i grafik: Microsoft Newsroom

Partnerzy Troyanna