Czy notatki Facebooka zastąpią blogi?

Niedawno Facebook zaprezentował kolejne udoskonalenia. Tym razem istniejące od wielu lat notatki doczekały się dużego retuszu.

Co ciekawe, zmiany te zostały wprowadzone w przeddzień Blog Forum Gdańsk. I rzeczywiście, obecnie Notatki mają znacznie większe możliwości obróbki wizualnej naszych tekstów. Nie tylko możemy dobrać sobie ładne, duże zdjęcie jako ilustrację artykułu, ale i bawić się czcionkami, pogrubieniami etc. Pozostaje jednak pytanie: czy Notatki zastąpi inne platformy blogowe?

Znamy już podobną historię

Pierwsza odpowiedź jaka się nasuwa to – być może. Po czym to wnoszę? Pamiętam jak kilkanaście miesięcy temu Facebook udoskonalił obsługę formatów wideo, zaczynając niewypowiedzianą wojnę z YouTube. Skończyło się na tym, że zasięgi postów zawierających odnośnik do filmów na YouTube drastycznie spadły. Jednocześnie, posty z wideo wgranym na Facebooka bezpośrednio miały bardzo wysokie zasięgi, otrzymały funkcję uruchamiania bezpośrednio ze strumienia aktualności i miały wysokie liczby odsłon.

Maciej_Trojanowicz

Doprowadziło to do tego, że twórcy treści wideo na YouTube tworzyli teasery swoich nowych produkcji, wgrywając je na Facebooka i przekierowując do pełnego materiału w serwisie Google’a. Następnie Facebook ogłosił, że będzie wprowadzał reklamy do wideo, zaś zyskami z ich emisji będzie się dzielił z autorami i to w znacznie lepszym stosunku niż YouTube.

Ale czy to samo czeka Notatki?

Ciężko powiedzieć, ponieważ wideo żądzą się innymi prawami niż teksty. Przede wszystkim, notatki mogą pisać obecnie jedynie użytkownicy serwisu, a strony (w tym mediów czy blogerów) nie mają tej możliwości. A co za tym idzie, ciężko zmierzyć zasięg postów (profile prywatne nie mają udostępnionej analityki). Zapewne niebawem się to zmieni, jednak obecnie argument przemawiający o większym zasięgu postów z Notatkami niż tekstów na własnych domenach należy obalić.

Jednak mam większe wątpliwości i wiem, że nie planuję zamiany własnego bloga na rzecz Notatek. BLOG JEST TYLKO MÓJ. No ok, w większości, ale jednak to ja na nim rządzę. To ja wybieram szablon, który jest unikalny w skali globalnej. Mam doskonałą analitykę dzięki Google Analytics. Mam bardzo wiele form pokazywania treści, linkowania do archiwalnych tekstów. Mam coś, czego Mark Zuckerberg mi nie zapewni. Poza tym znam jego grymasy i wiem, że wystarczy jeden kaprys, by funkcję Notatek wyrzucić ze swojego serwisu, pozbawiając mnie autorskiego dorobku.

Notatki Facebooka są ładne, wzorując się nieco na serwisie blogowym Medium. Jednak mając wykupiony serwer, własną domenę, wyjątkowy szablon, mam wartość znacznie wyższą – unikalność i niezależność. Owszem, może będę eksperymentował z Notatkami, w krótkich formach może się to przydać, jednak zawsze warto mieć własny kawałek Internetu. Opłacony, bo jeśli za coś płacimy, to mamy większe możliwości. Na Facebooku tego nie ma i raczej nie będzie.

Notatki mają przyszłość

Dlatego swoje poletko pozostawiam nienaruszone, a rozwój Notatek Facebooka będę obserwował z ciekawością i eksperymentował z krótkimi formami tekstowymi. Jednak bardzo przydałoby się wprowadzenie tej opcji również na strony. Wydaje mi się, że wówczas byłoby to odpowiednie miejsce do publikowania krótkich recenzji filmowych czy relacji z wydarzeń, które moim zdaniem nie są na tyle istotne, by znaleźć się na blogu. Są jednak na tyle ciekawe, by dać im dotrzeć do odbiorców, a w zwykłym poście na blogu szybko przepadną w gąszczu News Feedu.

Kiedyś prowadziłem prelekcję, w której opowiadałem o osobach, które nie potrzebują blogów, by blogować. Wymieniałem wówczas Michała Góreckiego, który zmienił nieco swoją aktywność od tamtej konferencji. Wówczas publikował dużo długich postów na Facebooku, które dziś chętniej zamieszcza na blogu. Drugą osobą był Yuri Drabent, który wielokrotnie zdobywał serca, lajki i szery pod swoimi historiami, a bloga nie prowadzi. I to właśnie dla tego typu osób Notatki wydają się opcją doskonałą.

Partnerzy Troyanna