Kiedy życie pisze scenariusz..

Wielokrotnie pewnie słyszałeś stwierdzenie, że „najlepsze scenariusze pisze życie”. Nie wiem czy „najlepsze” to stosowne określenie, bo obok „Wilka z Wall Street”, „Steve Jobs” i zrecenzowanego ostatnio „Mostu Szpiegów” mamy (zrecenzowanego w tym samym tekście) również „Jutro Było Wczoraj”.

Jeśli nie słyszałeś wcześniej o tym filmie, to koniecznie idź nadrobić, a później wróć tutaj.

Dość smutna historia, nieprawdaż? Teraz muszę Cię przeprosić, ponieważ… Oszukałem Cię. Ale zrobiłem to z pełną tego świadomością i w ważnym celu. Ponieważ Jan, bohater „zagrany” przez Boberka to nie postać ze scenariusza, a osoba, której ta historia przytrafiła się naprawdę. Zrecenzowany przeze mnie film nie powstał. Przepraszam, za ten niezbyt przyjemny zabieg, ale…

Zrobiłem to, by uświadomić Ci, że ludzkie dramaty nie towarzyszą nam jedynie w filmach, które oglądamy, a dzieją się wokół nas. Kto wie, może bohater filmu odwiedzał piekarnię, w której rano kupujesz świeże bułki? Jedno jest pewne – ta historia wydarzyła się naprawdę, a Jan był jednym z beneficjentów Szlachetnej Paczki. Ta charytatywna organizacja zaangażowała Boberka, Adamczyka i inne aktorskie gwiazdy, by stworzyć pięć plakatów do fikcyjnych filmów inspirowanych prawdziwymi historiami ludzkimi.

A to wszystko dlatego, że Stowarzyszenie Wiosna, stojące za Szlachetną Paczką i innymi inicjatywami niosącymi mądrą pomoc potrzebującym, przygotowało Raport o biedzie, którego całość znajdziesz tutaj. Bo widzisz, bieda to nie tylko brak pieniędzy na chleb. Prawdziwą biedą jest brak nadziei na zmianę życia na lepsze, popadanie w egzystencjalny marazm i samotność. To starsze osoby, od której odwrócili się wszyscy i która nie ma do kogo się odezwać. To także dzieci niepełnosprawne, których rodzice tracą pracę. To sześcioosobowa rodzina, która musi gnieździć się w jednym pokoju. Bieda to utrata wiary w to, że spotka nas coś dobrego.


20151126_184253

A tym dobrem są inni ludzie, w tym zaangażowani w Szlachetną Paczkę. Bo wbrew pozorom to inicjatywa, która nie pomaga jedynie w okresie świąt Bożego Narodzenia, ale przez cały rok. W tym roku przekazałem im 1% swojego podatku, bo wiem, że stoją za tym ludzie mądrzy, którzy są w stanie w najlepszy sposób zagospodarować przekazanymi im środkami.

Dlatego, raz jeszcze przepraszam za moje drobne oszustwo, ale chciałem jedynie pomóc. I zachęcić do wsparcia także Ciebie. Możesz wybrać rodzinę, którą wesprzesz. Nie tylko pieniędzmi, nie tylko niezbędnymi przedmiotami. Ale po prostu wolą pomocy, przysłowiowym podaniem ręki, by osoba miała środki ku temu, by sama przestała być biedna.

Wybierz rodzinę, której ofiarujesz mądrą pomoc.

PS. Ten tekst otwiera nową kategorię na blogu: Ludzie. Od wielu miesięcy chciałem zacząć pisać o nieco poważniejszych sprawach, a nijak one się zawierają w obecnych kategoriach: technologie, media, kultura czy lifestyle. Trzeciego bloga otwierać nie dam rady, a Troyann zawsze był bardziej blogiem osobistym, o moich pasjach, niż związanym bliżej z jakąkolwiek tematyką. Także ten, przygotujcie się na nowe, poważniejsze treści.

Partnerzy Troyanna