Mój Fejs – Marco Kubiś

marco

To był wspaniały tydzień dla Internetów. A jeszcze lepiej zwieńczyć go doskonałym wywiadem. Na przykład z cyklu Mój Fejs. A już zwłaszcza, gdy gościem jest Marco Kubiś.

Po zeszłotygodniowej reaktywacji cyklu czas na kolejną odsłonę. Mam jedynie nadzieję, że Marco nie spotka po tym wywiadzie fala hejtu, jak to miało miejsce w przypadku Michała Blaka po poprzedniej sobocie. Tym bardziej, że jest on miłym gościem i Internety go lubią. Kim jest?

Marco Kubiś jest przedstawicielem tej części polskiej blogosfery, której fenomenu wciąż do końca nie ogarniam – vlogosfery, czy jest YouTuberem (tak się to pisze?). A jako, że zrozumieć chcę, to i wybrałem go do dzisiejszego wywiadu. O czym są jego vlogi? Przede wszystkim związane z ciekawostkami wypełniającymi nasz wszechświat, stąd też jego strona: Ciekawość to pierwszy stopień do Internetu. Coś jak Wiedza bezużyteczna, tylko, że wiedza od Marco jest użyteczna. To teraz zobaczcie jak poradził sobie z nowymi pytaniami w tym cyklu.

1. Jak dużo czasu spędzasz na Facebooku i co tam porabiasz?

Niestety dużo więcej niż bym chciał. Cały czas w mojej głowie słyszę głos, który podpowiada, że są tu ciekawe informacje. Poukrywane między „Kryzysami w Social Medis” a zdjęciami niemowląt, ale są. Kiedyś nawet jedną widziałem. Udostępniłem.

2. Co myślisz o reklamach na Facebooku?

To tutaj są reklamy? Myślałem, że to znajomi mi polecają. Zawiodłem się. A tak na serio, to nie podoba mi się kierunek, w którym to wszystko zmierza. Robi się bałagan, a ja nie lubię bałaganu (dlatego też nie lubię swojej kuchni). Lubię wiedzieć co jest reklamą, a co nie. Niestety ktoś coraz bardziej stara się je zmieszać z tłem. To tak jakby do tapetowania ścian używać ulotek.

3. 5 lat temu marnowałem czas na…

Alkohol i seks. Jak dobrze, że teraz jest Facebook. Wszystko weszło poziom wyżej. Wystarczy lajknąć „Lubię wypić piwo, czasem dwa. Ewentualnie siedem.” albo „Zaczepię, może porucham” i wszyscy wiedzą, że wygrałeś życie.

4. Czy za 5 lat nadal będziesz z niego korzystać?

Trudno powiedzieć, zależy jak to wszystko będzie wyglądało. Szczerze liczę, że za pięć lat wszyscy będziemy robotami bez uczuć.

5. Świat bez Facebooka były…

Byłby światem z innym gigantycznym portalem społecznościowym. Mimo swoich wad Facebook odpowiada na jakąś ludzką potrzebę. Może próbuje to spieniężyć za wszelką cenę, ale jednak.

6. Za co go lubisz, a co Cię w nim wkurza?

Lubię za to że ułatwia zapamiętywanie imion. Człowiek chodzi na te imprezy, poznaje od groma ludzi i teraz weź spamiętaj to wszystko. Tutaj Facebook przychodzi z pomocą. Za co nie lubię? Chyba najbardziej za Edge Rank. Skoro ktoś lubi moją stronę, to holender, powinien widzieć co na nią wrzucam.

7. Czy Facebook był częścią, tłem jakiegoś ważnego wydarzenia w Twym życiu?

Tak! Kiedyś go skasowałem na dwa miesiące i opowiadałem o tym wszystkim ludziom, z którymi miałem kontakt poza siecią. Głównie mamie.

8. Gdzie marnujesz czas poza Fejsem?

Oj, nie nazwałbym tego marnowaniem czasu. Wszędzie można znaleźć informacje, które mogą wywołać zapalenie się tej iskierki pomysłu w umyśle. No może na Kwejku. To takie ostatnie ogniowo sieci, gdzie wiesz, że wszystko co wpadnie jest już „stare” i „niekreatywne”, a mimo wszystko ogarniasz bo „yolo”.

9. Co najczęściej lajkujesz?

Mój małpi umysł każe mi lajkować zdjęcia koleżanek. Wolnych koleżanek (w sensie miłosnym, a nie że wolno biegają). A! I ostatnio odkryłem świetną metodę creepowania. Wchodzisz w galerie zdjęć znajomego i lajkujesz jakieś super stare zdjęcie. Później Facebook już sam dba by wszystkim pojawiło się to w aktualnościach. Heheszki.

10. Gdybym był Zuckerbergiem to…

Kupiłbym orangutana. I ogarnął włosy. Może jeszcze oddał pieniądze ludziom z Twittera. Twitter jest spoko.

11. (Trololo) Czy wiesz, gdzie znajduje się przycisk „wyloguj”?

Trololo, ostatnio szukałem go w lodówce. Był zaraz koło sensu życia.

Przyznam wam jedno: to jedne z najfajniejszych odpowiedzi w całym cyklu. :)

Resztę znajdziecie tutaj:

Partnerzy Troyanna