Nowy, świeższy Troyann

homepage_v2_png

Wow, zmian tak bardzo dużo, zupełnie nowy blog… Nie. To nie dziś. Niemniej jednak są zmiany, a choć niewidoczne, to spore.

Minął niemal rok od momentu, kiedy Troyann przybrał te piękne szaty. To wystarczająco dużo czasu by wiedzieć co i jak usprawnić. Już pół roku temu postanowiłem swe zamiary wcielić w życie. Tak, to dużo czasu, więc co się stało, że czekaliśmy na te zmiany tak długo? Bo myliłem się. Chciałem jednocześnie zachować, to co było dobre (trójkąty!) i spełnić swoje założenia (więcej treści w założony przez siebie sposób). Ba, po długim czasie, tygodniach poprawek i mojego marudzenia wdrożyliśmy ten szablon 2 kwietnia:

homepage_v2

Może i nie wygląda tutaj źle. Ba, mnie się dalej podoba, lecz jego przyjazność dla użytkownika nie była zbyt wysoka. Załamałem się, chciałem rzucić wszystko gdzieś i na zawsze pozostać przy dotychczasowym szablonie. Lecz to byłoby stanie w miejscu, a to w dzisiejszym świecie mediów jest truchtem w tył. Postanowiłem niektóre jego założenia wdrożyć w wasz ulubiony, dotychczasowy wygląd. Na pierwszy rzut oka zmian nie ma za wiele, choć trochę tego jest.

  • wyśrodkowane menu, logo na środku, kocham symetrię po prostu
  • Telegramy – dla mnie najważniejsza zmiana, zabieg, którego chciałem dokonać od samego początku. Widzieliście to też powyżej w demo niewdrożonego szablonu. Pod nazwą Szorty. Niestety, w międzyczasie kilku blogerów (choćby Segritta) zaczęło korzystać z takiej samej formy pod tą samą nazwą. Kiedyś już posądzano mnie od złodziejów, więc musiałem nazwę zmienić, a Telegramy chyba w miarę dobrze oddają to, co będę tam wam serwować: Troylisty i krótkie treści, które niekoniecznie muszą mieć swój wielki wpis. Co fajne, chłopcy z sixboxes zaprojektowali to responsywnie jako slider, co znaczy, że na urządzeniach mobilnych możecie przesuwać je na boki paluchem.
  • Sidebar, czyli belka z prawej strony usprawniona o przyciski do obserwowania mnie w Internecie. Cieszę się, że powstał taki przycisk dla Spotify. :)
  • dużo zmian nastąpiło też pod maską, ale są to bzdury, którymi nie będę wam zawracać głowy.

Bardzo się cieszę, że zaplanowane przeze mnie zmiany wreszcie doczekały się wcielenia w życie. Są one niewielkie na pierwszy rzut oka, lecz dla mnie bardzo istotne, ponieważ codziennie będę mógł wam podrzucać Troylisty. A cóż to? Przekonacie się w kolejnym wpisie. :)

PS. Bardzo liczę na wasze opinie w komentarzach: jeśli znajdziecie jakieś jeszcze błędy, coś wam się nie podoba – dajcie koniecznie znać. Dzięki!

Partnerzy Troyanna