Troylista #43

Dzisiejszą listę sponsoruje Gesaffelstein, który wczoraj mi towarzyszył w pierwszym w życiu poważnym biegu. Takie pierdolnięcie, choć na niższym niż klasyczne electro BPM, idealnie wpisało się w mój rytm biegu, a każde pierdolnięcie powodowało wyskok i przyspieszenie. Nie ma co, Ges jest totalnym majstrem tego, co robi. Połączenie klasycznego, francuskiego electro z mocnym berlińskim napływem techno. Miód na moje uszy. I nogi.

Partnerzy Troyanna