Salut a famiglia, czyli o ponadczasowości „Rodziny Soprano”
Niemal pół roku – tyle czasu zajęło mi obejrzenie w całości uznawanego przez wielu za jeden z najlepszych / najważniejszych seriali w historii telewizji.
Niemal pół roku – tyle czasu zajęło mi obejrzenie w całości uznawanego przez wielu za jeden z najlepszych / najważniejszych seriali w historii telewizji.
Bardzo często twórcy seriali zapędzają się do narożnika, z którego ciężko wybrnąć sensownie i zakończyć historię bez wzbudzania zażenowania wśród widzów. Bardzo obawiałem się tego także w przypadku „Mr Robot”.
Wyjątkowe czasy wymagają wyjątkowych przemyśleń. A żyjemy w wyjątkowych czasach, co do tego nie ma wątpliwości. A do wyjątkowych przemyśleń może nakłonić serial „Devs”.
Całkiem niedawno w dystrybucji HBO GO pojawił się serial, który swoją premierę miał rok temu w amerykańskiej telewizji FX, a który bardzo chciałem zobaczyć – „Co robimy w ukryciu” będący kontynuacją doskonałego filmu Taiki Wa...
Obecna sytuacja na świecie sprawia, że będziemy mieli dużo więcej czasu niż zazwyczaj na domowe rozrywki.
Wokół tyle dobrych seriali w ostatnich miesiącach, a ja mając do wyboru tylko jeden, stawiam na ten najmniej popularny. A przynajmniej taki, który zrobił najmniej hałasu w moim otoczeniu. A jego polski tytuł to „Na cały głos”.
To już jest koniec, jesteśmy na zawsze wolni od spoilerów i nietrafionych decyzji showrunnerów. Skończył się jeden z najważniejszych seriali XXI wieku, a wraz z nim kończy się pewna epoka.
Czas na serię podsumowań minionego roku. Zaczynam od seriali, bo tutaj, jak dla mnie, działo się najmniej.
To najprawdopodobniej najgłośniejszy polski serial tego roku. Przynajmniej do premiery „1983”.
W Polsce tradycyjne święta Bożego Narodzenia wyglądają w wielu domach podobnie: 12 potraw, opłatek, sałatki, kolędy i „Kevin Sam W Domu” (albo w Nowym Jorku).