Przesyłka nie do końca ekspresowa – recenzja filmu „Kurier”
Kurierzy mają to do siebie, że czasem nie potrafią dotrzeć pod wskazany adres. No więc ja udałem się na „Kuriera” i udało mi się dotrzeć. Ech, słaby suchar, ale sam film jest lepszy.
Kurierzy mają to do siebie, że czasem nie potrafią dotrzeć pod wskazany adres. No więc ja udałem się na „Kuriera” i udało mi się dotrzeć. Ech, słaby suchar, ale sam film jest lepszy.
Parę dni temu miałem okazję być świadkiem pierwszego w Polsce pokazu filmowego w nowej sali ScreenX w Cinema City w Galerii Mokotów. Dzisiaj spróbuję wam opowiedzieć o swoich wrażeniach odnośnie tej technologii.
Jedenaście lat świat musiał czekać na pierwszy film w Marvel Cinematic Universe z kobietą w roli głównej. I wreszcie się doczekaliśmy – do kin trafia „Captain Marvel”.
Przyznam się wprost na początku, by uniknąć późniejszych podejrzeń – na ten film czekałem głównie ze względu na moją słabość do urody Karoliny Bruchnickiej. Miałem jednak cichą nadzieję, że i sam film okaże się dobry.
Jaki Lars Von Trier jest każdy widzi. Nie wiem co się dzieje w głowie duńskiego reżysera, ale nie chciałbym tam przebywać. Jego nowy film to naprawdę nietuzinkowe dzieło.
Motyw trudów dojrzewania w kinie przeżywa swoisty renesans (albo po prostu mocniej zwracam na te produkcje uwagę), a argentyński „Anioł” się w ten trend wpisuje.
Yorgos Lanthimos kontynuuje swój marsz w kierunku zostania jednym z najbardziej intrygujących twórców współczesnego kina. Dziesięć nominacji do Oscara za „Faworytę” jedynie to potwierdza.
Seks podobno sprzedaje, więc Netflix robi serial zawierający to słowo w tytule i liczy na to, że się łatwo damy.
Christian Bale odbierając Złotego Globa dziękował szatanowi za to, że ten natchnął go do zagrania Dicka Cheney, dawnego wiceprezydenta USA. Fakt ten wywołał głośną dyskusję w mediach.
Nigdy nie byłem fanem serii „Transformers”, więc na najnowszy spin-off pod tytułem „Bumblebee” nie czekałem w ogóle. Ciepłe przyjęcie przez krytyków za oceanem przekonało mnie, by dać produkcji szansę.