Od kilku dni gram sobie w jedną z najpopularniejszych gier na PlayStation 3 – Uncharted: Fortuna Drake’a, mając konsolę nowszej generacji. I dochodzę do wniosku, że reedycje starszych gier to jedna z fajniejszych rzeczy dla świeżo upieczonych konsolowców, jak ja.
Całe życie z pecetem obserwowałem jedynie z daleka wojnę konsol i rywalizację na ekskluzywne tytuły. Przeważnie bardziej zachwycały mnie te od Sony, aczkolwiek i Xbox ma pokaźną listę ciekawych gier dostępnych tylko na platformę Microsoftu (w tym nadchodzący Quantum Break). Teraz, kiedy mam PlayStation 4 (to już niemal rok, podsumowanie napiszę za jakiś czas), bardzo się cieszę, że część tych tytułów mogę spróbować na własne palce.
Zdarzało się czasem, że ekskluzywne tytuły wychodziły na pecety, więc nie płakałem aż tak mocno, było jednak zawsze kilka takich tytułów, których posiadaczom konsol Sony mocno zazdrościłem: The Last Of Us czy właśnie seria Uncharted. Te gry doczekały się już swoich reedycji na nowe konsole: w lepszej oprawie graficznej, z technicznymi poprawkami. Jest jednak jeszcze masa gier z PlayStation poprzedniej generacji, na które bardzo mocno czekam w wersji Remastered. Na szczęście, dwie z nich zostały już wcześniej zapowiedziane. Obok całkiem niedawnego (2013) Beyond: Two Souls możemy na horyzoncie wypatrywać również Heavy Rain, czyli gry, która sprawiła, że niemal kupiłem konsolę kilka lat temu.
Jest jednak jeszcze masa gier, które mogłyby otrzymać swoje reedycje. I jestem pewien, że ich twórcy rozważają takie możliwości. Dlaczego? Produkcja reedycji jest mniej kosztowna od produkcji całkowicie nowego tytułu. Ponadto, o czym mówili twórcy serii Uncharted, liczba posiadaczy konsol Sony czwartej generacji, dla których jest to pierwsza konsola (tak, to również ja), jest na tyle duża, że chętnie zapoznają się z legendarnymi tytułami. Poza tym, w przypadku serii gier, taka reedycja będzie niemal obowiązkowym punktem przed wydaniem nowej odsłony, przynajmniej dla graczy takich jak ja.
Ok, to na jakie gry jeszcze czekam?
Mass Effect
Była edycja pecetowa, lecz nigdy po nią nie sięgnąłem. W 2016 roku doczekamy się czwartej części tej, dla wielu legendarnej, gry i to wydaje się być idealnym momentem, by wydać reedycję pierwszych trzech odsłon. Gracze mego pokroju, którzy wcześniej po tytuł nie sięgnęli, byłaby to nie lada gratka.
Deus Ex
Kiedy grałem w pierwszą część na pececie, byłem pryszczatym gimbem i nie pojmowałem fabuły oraz klimatu tak dobrze, jakbym mógł. I w sumie już nie bardzo ją pamiętam, dlatego obcowanie z reedycją byłoby mimo wszystko całkowicie nowym doświadczeniem. A tak się składa, że i ta seria za kilka miesięcy doczeka się nowej odsłony: Mankind Divided. Idealna okazja na wersję Remastered poprzednich.
Resistance: Fall of Men
Ta gra należy do czołówki najlepiej sprzedających się tytułów na PlayStation trzeciej generacji. Inwazja obcych w kilka lat po zakończeniu wojny światowej? Brzmi ciekawie!
Killzone
Jeden z najpopularniejszych tytułów ekskluzywnych na platformę Sony. Mamy co prawda Killzone: Shadow Fall, która zadebiutowała wraz z nową generacją konsoli, ale pamiętam jak jarałem się filmikami zapowiadającymi PS3 oraz drugą odsłonę gry będąc wówczas zagorzałym „blaszakowcem”. I chcę to wreszcie kiedyś przeżyć!
Bioshock
Jedna z lepszych gier wszechczasów. Przynajmniej pierwsza i druga odsłona, choć równie wiele dobrego czytałem o Infinite. I przeglądając fora graczy można dojść do wniosku, że nie ja jedyny bym chciał przeżyć przygody w tym pięknym świecie na nowej konsoli.
GTA: Vice City
Kilka dni temu dałem się nabrać na film zapowiadający GTA VI(ce City). A gdyby tak zremasterować oryginalne Vice City? Byłoby pięknie. Choć podejrzewam, że VI odsłona gry rzeczywiście może być osadzona w tym fikcyjnym mieście na Florydzie. Dawno tam nie byliśmy, a ostatnio zwiedzaliśmy piękne Liberty City oraz przekapitalne San Andreas w piątej odsłonie gry.
Metal Gear Solid
Miesiąc temu premierę miała piąta odsłona tej kultowej serii i bardzo liczyłem na reedycje poprzednich gier z tej okazji. Przeliczyłem się, ale hej, nie wszystko jeszcze stracone!
A teraz wracam do przygód Nathana Drake’a, o czym zawsze marzyłem będąc pecetowcem. Potem wreszcie dokończę Wiedźmina. Wstyd przyznać, że jeszcze go nie ograłem…