Nigdy nie sądziłem, że to powiem, ale… JADĘ NA MAYDAY! [wywiad i konkurs]

„Nigdy nie mów nigdy” to dość znane powiedzenie, i coraz częściej się łapię na tym, że jest w nim bardzo dużo prawdy. Bo gdyby ktoś z was mi powiedział jeszcze dwa lata temu, że pojadę na imprezę Mayday to bym się obraził. Śmiertelnie.

A tak się składa, że 10 listopada wybieram się do Katowic. Ba, wybiera się tam wielu moich znajomych. Ale od początku…

Mayday Poland to polska odsłona imprezy o globalnej marce, organizowana już w Katowicach od 17 lat. I przez wiele lat stanowiła dla mnie, obok festiwalu Sunrise, Woodstocku czy Pikniku Country w Mrągowie źródło beki. Naćpana dresiarnia, która bawi się do muzyki najniższych lotów. Wiem, że przeczytają to organizatorzy Mayday, ale mam nadzieję, że zrozumieją moje intencje. A te są jasne – przez te wszystkie lata byłem w błędzie i oceniałem to przez pryzmat błędnych, funkcjonujących od lat w Polsce stereotypów. A chciałbym, byście od nich odeszli, co mnie się wydarzyło.

Bo przecież jeszcze trzy lata temu śmiałem się z techno, nie rozumiałem tej muzyki, jej idei i całego środowiska. Dopiero wyjazd na Audioriver i wizyta w berlińskim Tresorze sprawiła, że chciałem to zrozumieć. To, że techno jest nie tylko muzyką (która też nie jest dla wszystkich, co zrozumiałe), ale i nośnikiem idei. To temat na jeszcze inny tekst, ale jedno jest ważne – nie warto nabijać się z rzeczy, jeśli ich nie spróbujemy i nie zrozumiemy.

12

Kiedy zobaczyłem pierwsze ogłoszenia tegorocznej edycji Mayday Poland byłem w ciężkim szoku. Oto bowiem wykonawców powszechnie kojarzonych z muzyką z radia (a za tą, powiedzmy, nie przepadam) zastąpiły nazwiska, które zawsze chciałem zobaczyć – czy to w Nowej Jerozolimie czy na jakimś festiwalu. A skoro już tyle podróżuję za muzyką, to może, by tak pojechać do Katowic? Nie, jakoś nie mogłem się oswoić z myślą, że trafię na Mayday.

Adam Beyer, którego występ w Płocku rok temu wspominam bardzo dobrze.

Chris Liebing, który rozniósł parę tygodni temu Instytut.

Cleric, który zastąpił nieobecnego w tym roku na Audioriver Gesaffelsteina i podobno był jednym z najlepszych artystów. A mnie tam nie było.

Henning Baer, którego od dawna chciałem zobaczyć.

Piękna Deborah De Luca, o której pisałem już przeszło rok temu.

Jonas Kopp, który zagrał jeden z najlepszych setów w moim życiu.

Len Faki, który na majowym Instytucie nie zawiódł.

Rodhad, który wpierw rozniósł Circus Tent na Audioriver, a potem w Nowej Jerozolimie zrobił mi zeszłoroczne urodziny.

I do tego Vril, który również niedawno odwiedził stolicę i narobił mi apetytu.

To wszystko miałbym odpuścić w imię jakichś durnych uprzedzeń? Nie ma mowy. Długo rozważałem wyjazd do katowickiego Spodka, gdzie dotąd jedynie obserwowałem imprezę e-sportową Intel Extreme Masters. Kiedy więc organizatorzy zapytali czy nie chcę pojechać – wszelkie wątpliwości zostały rozwiane. Czas przekonać się na własnej skórze z czym mamy tutaj do czynienia.

Przy okazji, nie do końca wierząc w zmiany, które spotkały w tym roku Mayday względem poprzednich niemal dwóch dekad, postanowiłem zadać im kilka niewygodnych pytań. Bo przecież nie ma sensu ukrywać, że zaproszenie powyższych artystów na tę imprezę to częściowe odcięcie się od korzeni muzycznych tej imprezy. Otwarcie się na coraz popularniejsze w Polsce techno, nazwijmy to, „mojego sortu”. Nie chciałbym używać określenia „lepszego techno”, bo każdy ma własny gust, a filozofia techno zbudowana jest na wolności i szacunku. Więc szanuję fundament Mayday, czego nie powiedziałbym dawniej. Szanuję obecne zmiany. Bardzo szanuję.

Do udzielenia odpowiedzi na moje pytania zaprosiłem Anetę Kupczak z Motion Music, jedną z organizatorów Mayday Poland od samego początku.

†††††††

Maciek Trojanowicz, WixMag: Mayday to impreza o długich tradycjach, ale wiele lat celowała w odbiorców nieco innej muzyki elektronicznej. Już poprzednie lata dawały nieco sygnał do zmian, ale w tym roku dokonała się prawdziwa wolta, a liczba wykonawców z, nazwijmy to, mojego kręgu zainteresowań jest ogromna. Skąd taka decyzja? Odgórny nakaz czy też wyczucie lokalnej tendencji wśród odbiorców? Szukanie nowych pól do zagospodarowania?

anetakupczak-motionmusicAneta Kupczak, Motion Music: Impreza Mayday jest w Polsce organizowana od 17 lat. To bardzo długi okres, przez który cały czas staramy się być atrakcyjni dla naszych fanów. Przez te lata przeszliśmy swojego rodzaju wymianę pokoleń, więc siłą rzeczy sam event musiał się trochę zmieniać, w tym najważniejsze czyli dobór artystów na kolejne edycje. W tym roku, w porozumieniu z właścicielem marki MAYDAY, podjęliśmy decyzję o takiej właśnie formie nadchodzącej edycji. Techno było obecne na Mayday od samego początku, teraz chcemy przywrócić je w ilości zdecydowanie większej. Fakt, iż obecny „popyt” na ten gatunek bardzo nam w tym pomaga.

Dodatkowo, można śmiało powiedzieć, że tegoroczna edycja jest edycją „Made in Poland”. Po raz pierwszy polska edycja ma własny plakat, własne motto, własną koncepcję składu artystów. Od 16 lat nasze plakaty czy motto były identyczne jak niemieckiej edycji Mayday. Ten rok jest przełomem  pod wieloma względami. To o czym mówimy to ułamek całego wydarzenia o reszcie trzeba przekonać się odwiedzając nas 10 listopada w katowickim Spodku.

Mayday w tym roku oferuje lineup na skalę, nie bójmy się porównań, festiwalu Audioriver, choć trwa tylko jedną noc. Pewnie macie sporo liczb, którymi możecie się pochwalić? (Liczba uczestników, osób zaangażowanych w organizację etc.)

Do teraz bilety sprzedają się bardzo dobrze lecz o ich sprzedanej ilości będziemy mogli poinformować dopiero 11.11.16

Jeżeli chodzi o ścisłą organizacje całej imprezy to pracują nad nią dwie osoby: mój mąż i ja. Od zakończenia jednego eventu do kolejnego: cała logistyka czy promocja jest wyłącznie na naszych dwóch głowach. :)

Oczywiście impreza nie mogłaby się odbyć gdyby nie nasi współpracownicy, których w katowickim Spodku, już na tydzień przed, jak i w trakcie wydarzenia, jest blisko trzystu. Zajmują się montażem oraz obsługą imprezy podczas jej trwania. Doliczyć należy również pracowników firm zewnętrznych, techników, oświetleniowców, dźwiękowców czy firmy transportowe. I oczywiście, jak to na imprezie masowej, obecna jest również policja, straż pożarna, pirotechnicy, medycy i inne ważne służby.

Wasza inicjatywa to nie tylko muzyka, ale i szereg atrakcji wokół, w tym pokazy audiowizualne – planujecie coś szczególnego w tym roku    

Każda edycja Mayday to techniczne know-how: skumulowana siła światła, dźwięku i multimediów. To najnowsze urządzenia oświetleniowe i rozwiązania akustyczne. Najlepsze multimedia. W tym roku to ponad 250 ton sprzętu, 600 urządzeń , 3000m konstrukcji aluminiowej, setki kilometrów przewodów, dziesiątki kilometrów światłowodów, wielki (65m2) ekran LED, lasery, wyrzutnie Co2, wyrzutnie płomieni, nagłośnienie w technologii Line Array o mocy ponad 100 000 W… Tak, to sprawia że potrzebujemy w czasie imprezy prawie 1 000 000 Watt zasilania.

10

W tym roku zapewne wiele osób pojawi się pierwszy raz na Mayday. Wiem to choćby po swoim najbliższym otoczeniu. Nie boicie się, że w zderzeniu z tym, nieco innym, nie ukrywajmy, klimatem imprezy, nie poczują się one przytłoczone skalą?

Dochodzą do nas głosy, że cała masa ludzi wybiera się na Mayday po raz pierwszy, bardzo nas to cieszy! Z drugiej strony, jak już wspomniałam, impreza Mayday jest na polskim rynku od 17 lat i zarówno klimat, jak i gatunek muzyczny w który obfituje nasz tegoroczny lineup, był już obecny na poprzednich edycjach. W różnym natężeniu, ale był. Nie boimy się przytłoczenia, ponieważ mamy tak ciekawy dobór artystów i to na dwóch scenach, że każdy znajdzie to, czego szuka.

Bilety sprzedają się bardzo dobrze a w naszym sklepie internetowym mamy mnóstwo zamówień od klientów, którzy rejestrowali się lata temu. Nie odwiedzali nas w Spodku od 3-4 lat, a teraz wybierają się ponownie, ponieważ proponujemy im uwielbiany przez nich styl muzyczny serwowany przez najlepszych, światowej sławy DJ-ów.

Z drugiej strony, macie zapewne rzesze wiernych fanów, przyzwyczajonych do innych muzycznie klimatów, nie boicie się, że ich stracicie? A może już zdążyli się wyszaleć?

Niezaprzeczalnym sukcesem Mayday jest to, że spora część fanów przyjeżdża do Spodka dosłownie na MAYDAY, bez względu na dobór artystów, lecz po to aby tam być. Nasze „odwieczne” hasło brzmi: są imprezy i jest Mayday! Mayday jest raz w roku, to impreza, która przetrwała na polskim rynku 17 lat i cały czas ma się znakomicie, jest bardzo popularna, zatem po prostu trzeba tam być!

Oczywiście naszym celem jest, aby w ciągu jeden nocy zaspokoić wszystkie muzyczne gusta, więc przez kilka ostatnich edycji muzyka prezentowana na scenie głównej była bardziej komercyjna. Był to poniekąd ukłon w stronę młodszych uczestników, ale teraz czujemy, że nadszedł czas, by przejść na kolejny poziom w ich muzycznej edukacji.

dsc_4334

Dotychczas w katowickim Spodku uczestniczyłem jedynie w imprezie Intel Extreme Masters, ale imprezę elektroniczną ciężko mi sobie tam wyobrazić. Spodek to wasz dom i pewnie jesteście zadowoleni z obecności w nim?

Katowicki Spodek to najbardziej charakterystyczny punkt miasta. To symbol rozpoznawalny w całej Polsce. Spodek jest domem Mayday, a od 17 lat jest celem podróży tysięcy ludzi. Nie wyobrażamy sobie organizacji tej imprezy gdziekolwiek indziej. Klimat tam panujący jest nie do podrobienia. Hala główna ma świetną akustykę dzięki swojemu futurystycznemu kształtowi.

Niestety obiekt ma już swoje lata, co uniemożliwia nam na przykład podwieszenie pod sufitem ruchomych elementów, ale dzięki temu, że współpracujemy z najlepszymi firmami zagranicznymi możemy korzystać z najnowocześniejszych rozwiązań technicznych i pokonujemy takie przeszkody.

††††††KONIEC WYWIADU††††††

Jak więc widzicie, organizatorzy Mayday są świadomi trendów w muzyce i widzą potrzebę edukacji fanów muzyki bardziej, cóż, sami to świetnie określili – komercyjnej. :)

Dlatego jadę przekonać się, że moje dawne uprzedzenia i panujące nadal wśród wielu stereotypy są błędne. I tak się składa, że możecie mi towarzyszyć!

Oto bowiem mam dla was do rozdania cztery pojedyncze wejściówki na Mayday Poland 10 listopada w katowickim Spodku. :)

Jak je zdobyć?

  1. Polub WixMag na Facebooku
  2. Udostępnij ten artykuł z hashtagiem #WixMagMayday – na Facebooku (koniecznie publicznie!) lub Twitterze. Jeśli wszystko zrobisz poprawnie – znajdę Cię. ;)
  3. Wklej w komentarzu poniżej jaki utwór mógłby zostać „hymnem” tegorocznej edycji imprezy Mayday Poland i dlaczego. Jestem ciekaw waszych propozycji. :)

Konkurs otwieram dziś, a zamykam 27 października o 23:59. Zwycięzców wyłonię 30 października wieczorem (wcześniej będę dochodził do siebie po ostatniej imprezie w Nowej Jerozolimie, więc chyba rozumiecie…).

Good luck!

ROZWIĄZANIE KONKURSU

Damn, nie było łatwo, ale muszę wybrać najlepiej jak potrafię, zatem nagrody trafiają do użytkowników:

  • Krzysztof Hamerski
  • Ewelina Wawrzyniak
  • LeeLujah
  • Aleksandra Mikołajczyk

Gratulacje i czekam pilnie na maila z potwierdzeniem na maciek@wixmag.pl – dziś muszę listę przekazać organizatorom. :)

Partnerzy Troyanna