Kilka dni temu obchodziłem drugą rocznicę pomysłu na prowadzenie bloga. Dzisiaj odebrałem bardzo nietypowy prezent. Przypadek?
Nie będę kłamał, że zakładając bloga chciałem być jak inni blogerzy, którzy dostawali prezenty od marek. Tak, zazdrościłem. Nie, nie publicznie. Zamiast wylewać wiadra pomyj z zazdrości postanowiłem działać i pisać. I pisać. I czekać. Trochę to trwało, ale tych prezentów ostatnio trochę się porobiło.
Nie spodziewałem się jednak, że dziś spotka mnie taka oto niespodzianka. Przeważnie #darylosu, które otrzymywałem mieściły się w kopercie lub małym pudełku. Ok, rok temu dostałem zgrzewkę piwa, małe ani lekkie to nie było (ale szybko się skończyło, bo znajomi z pracy się dorwali).
Dziś znowu dotarł do mnie wielki karton. Zawsze jak przychodzi kurier z jakąś paczką to początkowo wydaje mi się, że zapomniałem o jakimś produkcie kupionym w Internecie. Ale ostatnio nie kupowałem nic takowych gabarytów. O co chodzi?
Nieraz czekając na kuriera czuję się jak dziecko (fak, to już dwadzieścia lat temu…) wyczekujące gwiazdki na niebie. Bo wiadomo, gwiazdka = kolacja = Mikołaj = prezenty. Trochę ta magia Świąt mi znikła w ostatnim czasie. Żyjemy za szybko, prezenty robimy sobie co chwila, a Święta są dla nas głównie krótkim (i smacznym) urlopem. Trochę mi tego brakuje…
No dobra, spójrzmy na mój najnowszy prezent.
Duży karton jest…
Czas zajrzeć do środka…
Nie ma nic. Rozczarowanie. Smutek. Gorycz. Pewnie też czujecie się rozczarowani? To zupełnie jak bardzo dużo dzieciaków w całej Polsce, które z powodu nieciekawej sytuacji rodzinnej nie mogą otrzymać prezentów na Święta. Ba, często nie mają dwunastu dań w trakcie wigilijnej kolacji. A nierzadko ani jednego dania.
Są jednak ludzie, którzy są gotowi pomagać innym, bardziej potrzebującym. No bo po co Ci kolejne skarpety, sweter w mikołaje czy za dużo jedzenia? Podziel się tym z innymi. Czyż nie na tym polega magia Świąt?
W mojej rodzinie tradycja pomagania innym jest kultywowana. Rok temu, przykładowo, cały wieczór spędziła z nami koleżanka mojego brata. I wiecie co? To były piękne Święta! Początkowe lody udało się przełamać wraz z opłatkiem. :)
Wy też możecie pomagać! Szlachetna Paczka to świetna inicjatywa, dzięki której wiele rodzin otrzymuje najbardziej potrzebne środki do tego, by Święta w ogóle obchodzić. Możecie wpłacać pieniądze na konto fundacji, możecie zgłaszać się jako wolontariusze do pomocy lub po prostu zebrać małą paczkę potrzebnych każdemu rzeczy i przekazać je w odpowiednie ręce.
Ja was gorąco zachęcam do pomagania choćby tej rodzinie, którą niedawno dotknął prawdziwy dramat, zaś cała familia znalazła się niemal dosłownie na lodzie.
Do Świąt jeszcze trochę czasu, ale warto na nie pracować już teraz. Poczuj się jak szef globalnej marki wysyłającej #darylosu blogerom.