No hejka, tęskniliście? Ja tak. Minęło trochę czasu od ostatniej listy, za co przepraszam najmocniej. Od dziś postaram się publikować je już regularnie, chociaż zastanawiam się też nad ich nową formułą – tutaj sprawy mogą przyjąć różny obrót. Rozpoczynamy od Boards of Canada, których ostatnia płyta wyszła niemal rok temu, katowałem ją mocno jesienią, a że ta zbliża się nieuchronnie to i ona wraca do mnie niczym bumerang. Dalej mamy Ulricha z Niemiec, ten to pewnie echo mojego niedawnego pobytu w Berlinie.
Jakiś czas temu byłem w Plażowej na imprezie Sida Le Rock, który zagrał kawałek absolutnie miażdżący, a który mi się wkręcił na parę dni – „Gotham” w wykonaniu Ten Walls. Tuż po nim ukochany Greene oraz jedno z odkryć ostatnich tygodni, przynajmniej dla mnie – Vondelpark. Obczajcie ich koniecznie!