Troylista #93: pojedźmy na Audioriver
Festiwal Audioriver w Płocku coraz bliżej. Tym bardziej się cieszę, że otrzymałem akredytację na to wydarzenie. Wiecie, blogerowi dali, a to już coś.
Festiwal Audioriver w Płocku coraz bliżej. Tym bardziej się cieszę, że otrzymałem akredytację na to wydarzenie. Wiecie, blogerowi dali, a to już coś.
Jak poradzić sobie z upałem? Dla mnie najlepszym sposobem jest zamknięcie się w domu przy akompaniamencie dobrej muzyki. Dla wielu to pewnie będzie niezrozumiałe, ale cały kończący się weekend spędziłem w domu.
Dzisiejsze zestawienie to miks kilku dni odkrywania, przypominania, kilku nastrojów i ostrego pędu. Wyszło więc dość nietypowo, ale jak zawsze ciekawie.
Za nami kolejny doskonały weekend, którym powitaliśmy oficjalnie lato. Ja wkroczyłem w nową porę roku tanecznym krokiem w Poznaniu, gdzie urodzinowy showcase zagrali przyjaciele z #pozdrodlawiksiarzy.
Tak bogatej playlisty dawno tu nie było. Tak się złożyło, że w tym tygodniu odkryłem mnóstwo dobrych utworów, z których publikacją nie było sensu czekać.
Lato przyszło niespodziewanie. Wolny weekend, doskonała pogoda i dużo nowości sprawiły, że dzisiejsza playlista obfituje w same dobre utwory. Wreszcie było nieco czasu na wsłuchanie się w nieodkryte jeszcze przeze mnie zakamarki muzyki.
Wiem, wiem, miało być w niedzielę. Cóż jednak poradzę na fakt, że była piękna pogoda, a ja spędzałem ten dzień w Sopocie? A playlista wyszła całkiem spoko. Niby obiecałem więcej rocka niż elektroniki, ale… Wyszło jak zawsze.
Dzisiejsze zestawienie jest drugim, które powstało według zasady: słucham rzeczy, których w życiu nie słyszałem. To całkiem fajne wyzwanie, jakie można rzucić swojemu gustowi. I odkryć masę nowości.
Barcelona właśnie zdobyła mistrzostwo Hiszpanii, więc to doskonały moment na publikację nowej Troylisty. :) A taka sytuacja sprawia, że utworem otwierającym dzisiejsze zestawienie jest hymn mojego ukochanego klubu piłkarskiego. Sorry.
W ostatnim czasie kilku artystów, których lubię wydało nowe płyty. Niestety, nieco mnie one zawiodły. Co nie znaczy, że mamy do czynienia ze słabą muzyką.