KIlka dni temu ogłosiłem, że zostałem ambasadorem Errorsmitha i jego występu w ramach festiwalu Avant Art, ale to nie jedyny ciekawy artysta, który w ramach tego wydarzenia wystąpi we Wrocławiu oraz Warszawie.
Jeśli miałbym lineup tego festiwalu podsumować jednym słowem byłoby to słowo RÓŻNORODNOŚĆ. Rzadko się zdarza, by festiwale znacznie mniejsze od tych wakacyjnych oferujących kilka, do kilkunastu scen jednocześnie, miały do zaoferowania tak szeroki wachlarz muzycznych doznań. Na Avant Art znajdziemy zarówno gitary, jak i elektronikę. Zarówno szybkie, bassowe rytmy, jak i kojące, ambientowe motywy. Jednocześnie poukładane, nowatorskie kompozycje, jak i szalenie chaotyczne eksperymenty.
W dniach 1-7 października będzie można doznać naprawdę wielu różnych emocji związanych z muzyką w Warszawie w kilku lokalizacjach. Niedawno ogłosiłem konkurs z możliwością wygrania karnetów na cały festiwal, zaś dzisiaj będę miał dla was kolejne atrakcje, ale o tym później, bo najpierw: muzyka!
Playlista rozpoczyna się od M.I.A., która co prawda na festiwalu nie wystąpi, ale seans filmu o niej jest również jednym z ciekawszych punktów programu tego festiwalu. Dalej lecimy z Mickiem Harrisem, który muzycznie zamknie całe wydarzenie, a którego głęboke bassowe granie nawet mnie przekonuje (a to nie do końca moje klimaty). Podobnie z DJ Lagiem, choć jego najnowsza EPka „Stampit” jest bardzo dobra.
Jednym z mocniejszych punktów programu może być występ noizowej elektroniki spod znaku Moor Mother. Nie tylko za sprawą samej warstwy dźwiękowej, ale i zaangażowanego społecznie przekazu. Bardzo ciekawie zapowiadają się występy również Lotic, Lutto Lento, Yves Tumora czy Roba Mazurka, ale dla mnie Avant Art ma trzy najmocniejsze projekty w innym stylu.
We Will Fail to artystka, z którą czuję mocną więź. Raz, że Aleksandra Grünholz to mój rocznik, dwa, że również jest z Pomorza, trzy, że emocjonalnie jej muzyka bardzo mi odpowiada. Mocna, ale wyważona i głęboka w ciekawe warstwy elektronika, którą remiksował nawet Kangding Ray na najnowszej EPce. Bardzo czekam na ten występ. Podobnie jak na Lakker, czyli irlandzki duet wirtuozów elektroniki. Głębokie i mocne konstrukcje dźwięków łączące melodyjność tradycyjnych instrumentów z abstrakcyjnymi ambientami to coś pięknego.
No i oczywiście – Errorsmith, o którym więcej już napisałem w poprzednim tekście. Szykuje się więc masa pięknych doznań. A jeśli macie ochotę podoznawać wraz ze mną, to poza dwoma karnetami, które możecie wygrać w poprzedniej publikacji, dzisiaj mam także dla was dwa zaproszenia na noc 5 października w Centrum Praskim Koneser, gdzie zagrają Errorsmith. We Will Fail, Lotic czy Yves Tumor. Jak je zdobyć?
Napisz w komentarzu pod tym tekstem na którego wykonawcę tego wieczoru czekasz najmocniej i dlaczego, a ja wybiorę dwie odpowiedzi. Konkurs zakończymy 1 października o godzinie 23:59, a kolejnego dnia wyłonię zwycięzców. :)