Coś ostatnio sporo tu o technologiach mobilnych. Najpierw wspominałem stare, różnorodne Nokie, a wczoraj podzieliłem się swoimi wrażeniami na temat nowych iPhone’ów. W nocy ktoś podsunął mi ciekawy koncept na telefon przyszłości – Phonebloks.
Tak to czasem mam, że gdy nocą pracuję i doznam nagłej inspiracji to od razu biorę się do pisania. Nie inaczej miałem dzisiaj (ok, jest 2:16 gdy piszę to zdanie) gdy jeden z czytelników podrzucił mi ciekawy filmik prezentujący pomysł na smartfon przyszłości – Phonebloks.
Cały pomysł polega na stworzeniu jednolitej platformy dla wielu urządzeń, które każdy mógłby dostosować do swoich potrzeb. Czyli masz sobie „płytę główną” i do niej dokładasz kolejne klocki: dotykowy ekran, baterię (różne wielkości), aparat (różne matryce), dodatkowe gigabajty pamięci i inne komponenty, które sprawią, że Twój telefon będzie spełniał Twoje wymagania. Narzekasz na słabe baterie w smartfonach? Dołóż większą baterię. Zależy Ci na dobrych zdjęciach? Dodaj większy aparat. Brzmi banalnie.
Również technologia prezentowana na tym krótkim promo wydaje się być ciekawa: odkręcasz dwie śrubki i już możesz modyfikować swoje urządzenie. Poszczególne komponenty łączą się ze sobą za pomocą pinów przymocowanych do głównej części telefonu i uzupełniają. Ba, możesz stworzyć także własne ulepszenia i odpimpować sobie bryk… Smartfon. Ale czy taka technologia jest możliwa do wdrożenia? Nie wiem, ale nie wygląda to chyba zbyt realistycznie…
O ile sama koncepcja jest ciekawa i powstała ze słusznych pobudek (śmieci elektroniczne pomnażamy coraz szybciej i stanowią niebezpieczeństwo dla przyrody), jestem jednak mocno sceptyczny odnośnie działania Phonebloka. A nawet jeśli zadziała, to z jakim systemem operacyjnym? Czy jakikolwiek istniejący poradziłby sobie z tak skomplikowaną strukturą komponentów? Android pewnie mógłby sobie z tym poradzić. Chociaż ładniej byłoby z Windows Phone – kwadraty na ekranie i kwadraty na tyle ciekawie by się uzupełniały. A może autorski OS? To już za wiele, skoro nawet Firefox nie ma za dużej siły przebicia (mimo sporej kampanii reklamowej).
Phonebloks to kolejne przedsięwzięcie korzystające z crowdfundingu: obecnie autor zbiera poparcie na platformie Thunderclap (czyżby Kickstarter przestał być modny?), zaś pod koniec października autor planuje pokazać światu, że ludzie potrzebują takiego urządzenia. Czy się uda zebrać poparcie? Na pewno, w tej chwili osiągnięto już pułap 77% potrzebnych głosów. Czy uda się stworzyć urządzenie? Szczerze wątpię, choć nie miałbym nic przeciwko.