Jeśli jesteś zaawansowanym użytkownikiem Internetu oraz mobilnych sprzętów iOS – nie trać czasu na ten wpis. Idź na 9gaga, wróć do scrollowania Facebooka lub oglądania Gangnam Style. Większość aplikacji, które tutaj opiszę znasz, słyszałeś o nich lub korzystasz z nich na co dzień. Znajdziesz tu same suchary. Jednak coraz więcej nie-geeków prosi mnie o polecenie dobrych aplikacji na iPhone’a. I to oni znajdą wartość dodaną w tym tekście.
Korzystam z tak wielu różnych aplikacji na telefonie, że ciężko by było zmieścić je w jednym tekście, dlatego powstanie z tego mały cykl. Na pierwszy ogień rzucę pięć muzycznych aplikacji, które warto mieć na swoim iPhon’ie.
CloudScrob
Jeśli korzystasz z serwisu Last.fm to na pewno scrobblujesz muzykę odsłuchiwaną z komputera. Masz odtwarzacz, wtyczkę – wszystko działa jak trzeba. Z telefonem od Apple było zawsze nieco gorzej. Trzeba było telefon synchronizować z iTunes, potem wykonywać jakieś magiczne sztuczki. A potem i tak coś się kiełbasiło i na swoim profilu nie widziałeś wszystkich utworów. Po wielu próbach się poddałem. Do momentu gdy poznałem CloudScrob. Ten prosty program pozwali Ci się zalogować na swoje konto w serwisie i to właściwie tyle. Po odsłuchaniu muzyki na telefonie uruchamiasz program i pozwalasz mu wysłać przesłuchane utwory do serwisu. Proste, przydatne i… Kosztowne. Ale dla maniaków Lasta wydatek 0,79 euro nie powinien być problemem. A jeśli jest…
Scrobbler
To pozostaje oficjalna aplikacja od Last.fm. Dziwi mnie, że tak długo firma ta się ociągała z wydaniem aplikacji umożliwiającej bezproblemowe scrobblowanie. Jasne – była appka z możliwością buszowania po serwisie oraz słuchania radia. Ale po to mam swoją muzykę by jej słuchać. I ją scrobblować. Aplikacja ma zaledwie miesiąc a już jest ważnym elementem mego telefonu. Do czego służy? Cóż, do tego co natywna aplikacja Muzyka + Sklep iTunes. Czyli słuchania muzyki, przeglądania artystów, kupowania brakujących w bibliotece płyt. Cała muzyka wgrana do pamięci Twego telefonu będzie widoczna również w niej. I przy każdym wykonawcy masz statystyki ze swojego profilu oraz jego zdjęcia pobrane z serwisu Last.fm. Fajne. I scrobbluje. I ładnie wygląda. I działa w tle, czego nie można powiedzieć o wielu muzycznych programach w AppStore.
Shazam
Tę aplikację zna zapewne już większe grono osób. Jej działanie jest banalnie proste, interfejs znakomity, a przeznaczenie zaoszczędzi Ci wielu chwil zastanowienia. Miałeś czasem tak, że słyszysz w reklamie, bądź radiu utwór, który znasz, lecz nie możesz sobie przypomnieć kto go wykonuje? Zaczyna się walka z głową – usilnie starasz się nie myśleć o tym skąd go znasz, lecz ta myśl nie daje Ci spokoju. Cóż, Shazam umożliwi Ci szybkie zakończenie umysłowych tortur. Dotykasz głównego przycisku w aplikacji i po kilku sekundach rozpoznaje utwór. Dodatkowo wyświetla Ci informacje o zespole, możliwość zakupu jego muzyki w iTunes Store. A gdy nie masz wykupionego pakietu na Internet, to spokojnie – daj Shazamowi przesłuchać zeszłoroczny hicior, którego słucha kierowca autobusu. Jak wrócisz do domu i połączysz się z WiFi aplikacja nadrobi wszystkie przesłuchane utwory.
Link do AppStore
Soundcloud
Ten serwis zna wiele osób, a za pośrednictwem jego aplikacji możesz słuchać ulubionych setów, mixów i utwórów w nim zamieszczonych. Ponadto możesz nagrywać własne dźwięki. Ładnie wykonana, z dobrą nawigacją i wysokiej jakości muzyką jak na streaming. Jest tylko jedno „ale”, które może jest już nieaktualne, ale nieco mnie od aplikacji odrzuciło. W styczniu korzystałem z SoundClouda częściej niż kiedykolwiek, a znalazło to swoje odzwierciedlenie w… Rachunku za telefon. Nie jestem do końca pewny czy to wina tej aplikacji (testowałem też Deezera), ale jednak staram się obecnie jej nie nadużywać.
TuneIn Radio
Nie lubię słuchać radia, ale kiedy pracuje się w biurze, a jedyne możliwości to Radio Gdańsk lub Maryja (no dobra, nie jedyne), to ta aplikacja często wchodziła w ruch. Nie dość, że pozwala Ci słuchać toruńskiej stacji, to także wielu innych z całego świata. Stacje sportowe, informacyjne, muzyczne (z podziałem na dziesiątki gatunków), lokalne, zagraniczne. Śmiem twierdzić, że stacji znajdziesz tu więcej niż na swojej kablówce. Czyli gdy nie masz czego słuchać, muzyka w telefonie Ci się znudziła – odpalasz TuneIn i cieszysz się bogatym wyborem.
Tych pięć aplikacji muzycznych mogę polecić z ręką na sercu. Dla wyjadaczy Last.fm szczególnie istotne będą pierwsze dwie. Muzyczną część cyklu można zamknąć. A niebawem kolejna, a jej tematem – produktywność.