Internet z jednej strony mnie fascynuje i daje nieskończone niemal możliwości, z drugiej jednak przeraża. Pozostawiamy po sobie coraz więcej śladów, które ktoś może wykorzystać. Na szczęście, nie tylko w złym celu.
Historia sprzed paru tygodni. Szukałem sobie nowych butów, poszukiwania zacząłem od oficjalnej strony New Balance. Zobaczyłem co można kupić i w jakiej cenie, po czym dałem sobie kilka dni na decyzję. Podjąłem ją jednak znacznie szybciej, ponieważ od tego momentu Facebook zaczął bombardować mnie reklamami wszystkich sklepów sprzedających obuwie tej marki. W końcu uległem i kupiłem w fajnej promocji za pół ceny nowe buty. I to by wyjaśniało dlaczego nie widzę na Facebooku reklam specyfików do powiększania penisa – nigdy ich nie szukałem.
To efekt tego, że niemal na każdym kroku Facebook monitoruje nasze ruchy w Internecie po to, by serwować nam jak najlepiej dopasowane reklamy. Jak widać, to działa. Podobnie czyni przecież Google. By to ominąć musielibyśmy przeglądać sieć w trybie prywatnym lub po każdej sesji Facebooka się wylogować. Ale komu się chce, prawda? Po co za każdym razem wpisywać długie hasła (jeśli masz krótkie to strzeż się)? W ten sposób wiele firm zbiera o nas różne dane. Zjawisko to od kilku lat nazywane jest Big Data.
Ten trend to przede wszystkim optymalizacja zasobów danych oraz ich wykorzystanie, by osiągnąć zamierzony cel. W przypadku Facebooka jest to maksymalna precyzja serwowanych nam reklam. Jak pokazuje przytoczona wyżej historia, robi to dobrze. Bo to Facebook właśnie wie o nas najwięcej. Sam też często korzystam z reklam Facebooka do promocji tekstów, a chcąc optymalizować kampanie dobieram precyzyjnie określone grupy docelowe. Skuteczność takich reklam jest nader wysoka. I, choć nigdy nie poznam Ciebie z imienia i nazwiska, wiem kim jesteś.
Big Data daje bardzo duże możliwości, ale skłania jednocześnie do zadania sobie wielu pytań. No bo co się stanie jak te dane wpadną w niepowołane ręce? Jak efektywnie wykorzystać tę wiedzę? Od czego zacząć analizę danych? W jakim kierunku będzie się rozwijać ten trend? Odpowiedzi na te i inne pytania poznamy zapewne na najbliższym BIG DATA: Think Big CEE Congress, który 15 i 16 kwietnia odbędzie się w Warszawie.
KONKURS!
A tak się składa, że wstęp na to wydarzenie do tanich nie należy, ale tutaj z pomocą przychodzi wam Troyann! Organizatorzy chcieli przekazać mi zaproszenia, ale część z nich może trafić w wasze ręce. Jak? Zaskocz mnie odpowiedzią na pytanie:
Jesteś Markiem Zuckerbergiem. Wiesz bardzo dużo o niemal półtora miliarda osób na świecie, co robisz z tą wiedzą?
Zobaczysz co pisze o Tobie w wiadomościach prywatnych Twoja była? Sprawdzisz jak długo czasu na Facebooku spędza Twój pracownik? Czego słucha laska, która Ci się podoba? Decyzja należy do Ciebie, Mark.
Na wasze odpowiedzi w komentarzach czekam do końca jutrzejszego dnia, czyli do godziny 23:59 12 kwietnia. W poniedziałek rano dowiemy się co złego planujecie. I kto weźmie udział w BIG DATA: Think Big CEE Congress.