I po weekendzie, przepięknym. Takim z oglądaniem wschodu słońca. Tak, wbrew pozorom zdarza mi się być romantykiem. I pisać wiersze. I słuchać dobrej muzyki. A nie, to już nieustannie. Dlatego też dzisiejszy zestaw mamy całkiem przyjemny.
Zaczynamy od Koreless, jednej z perełek elektroniki. Dalej mamy moje ukochane dziewczęta z Warpaint, które przygotowały cover utworu Duran Duran, który 8 lat temu wzięli na warsztat także chłopcy z Deftones. Plaid to z kolei moje odkrycie minionego tygodnia. Imre KIss i Alex Burkat to z kolei utwory podrzucone przez mojego czytelnika. Damn, proszę o więcej takich pięknych rzeczy od was!
A teraz do roboty, bo za kilka godzin pokażę wam dzieło życia. Osoby zapisane na newsletter już widziały i mówiły, że jest bardzo dobrze. Ciekaw jestem waszej opinii. :)