Kolejny dzień oznacza kolejny zestaw pięciu utworów dla was. A dziś lecimy z elektroniką (poza Warpaint ostatnio wyrzuciłem z głowy gitary), począwszy od Marka Hemmanna, który w ostatni piątek zagrał pięknego seta w warszawskim Basenie. Dalej mamy doskonałe The Field, najlepszą muzykę do grania w tle ever. Przypomniałem sobie także o istnieniu geniuszu w postaci Buriala. Dawno go nie słuchałem, a to jeden z mych ukochanych artystów. Dorzucam do tego Aphex Twina, od którego poniekąd moje przygody z elektroniką się zaczynały. No i na koniec w nieco innym klimacie – Boards of Canada. Do zobaczenia jutro przy kolejnej liście!
A na żywo możemy się zobaczyć w sobotę, kiedy będę po raz kolejny występować w roli DJ’a. Szczegóły pod linkiem.