Wracamy do klasycznych Troylist, składających się z pięciu utworów. I tak już na jakiś czas zostanie. ;) Ale za to nie milkną echa mojego ostatniego weekendu (ciągle mam w głowie mocne basy i szybki bit), który spędziłem w Płocku na festiwalu Audioriver. Czyli #pozdrodlawiksiarzy. Dzisiejsza lista to zestaw najlepszych wspomnień z całej imprezy.
Na start Trentemoller i legendarny już utwór Moan. Wolę, co prawda, w wersji oryginalnej, ale na koncercie był remiks (zmiksowany z „This Lullaby” (nie ma nigdzie wersji z Płocka, więc pod Troylistą wrzucam nagranie z innego koncertu). Dalej mamy Brodinskiego, który zrobił mi najlepsze niemal dwie godziny na festynie. Wariowałem jak głupi do naprawdę doskonałego electro. Następnie Little Dragon i mój ulubiony utwór „Ritual Union”. Potem DJ Koze, który przykozaczył świetnym setem zaczynającym się od „Sweet Unrest” Apparatu, które przeszło w Nices Wolkchen DJ’a Koze z Saschą (Apparat) na wokalu. Miodzik. I na sam koniec zostawiam to, co zamknęło imprezę ledwo przed 8 rano w niedzielę – Maetrik. Coś pięknego.
Teraz idę dalej się drapać po plecach – tak się spaliłem, że już mi skóra złazi…