Dziś na szybko, bo późna godzina, a ja nie mogę zapomnieć o codziennym obowiązku. Dziś przede wszystkim gitarowo. Wiele dobrego można o Spotify powiedzieć, ale mam z nim jeden problem: nie widzę na raz wszystkiego co mogę odsłuchać. Mając pięknie zadbany katalog na dysku mogłem przejrzeć i odpalić cokolwiek. Na Spotify głównie korzystam z katalogu we własnej głowie i wyszukuję. Dziś wrzucam kilka zapomnianych nieco przeze mnie utworów, które swego czasu mocno katowałem.
Dobrej środy!