Skoro niedziela to i Troylista. A ta mi dzisiaj wyszła całkiem… Ciekawa.
Najpierw chciałem zaserwować kilka nowych odkryć elektroniki, ale kiedy zobaczyłem, że jej za dużo, cofnąłem się muzycznie do gitarowych ulubieńców sprzed kilku lat i nie mogłem przestać dodawać kolejne. Tak oto wyszedł mi dość różnorodny, ale i bardzo dobry zestaw utworów.
Wszystko zaczyna się od krótkiego zawodzenia Isaaca Brocka z Modest Mouse. „God is an Indian and you’re an asshole” ma dziwny tytuł, ale to naprawdę zacna kompozycja. A tuż po niej Sons of Magdalene, czyli Joshua Eustis z Telefon Tel Aviv, którego widziałem wczoraj na żywo. Niestety, mocno się zawiodłem tym występem. Po pierwsze, bardzo niska frekwencja (jakieś 200 osób?), po drugie zaś wbrew zapowiedziom Joshua nie zagrał nic z bogatego repertuaru Telefon Tel Aviv. Sam set był bardzo dobry, ale jednak… Oczekiwałem czegoś innego.
Zaraz dalej mamy dwa utwory nowego odkrycia z elektronicznych brzmień: Glitterbug. Jeśli te dwa utwory się wam spodobają, koniecznie przesłuchajcie obu płyt. Potem sięgnąłem po remixy DJ Koze, czyli utwór Mount Kimbie (ten, który możecie znać z GTA V) oraz Caribou. Skoro zabrnąłem już tak daleko w elektronikę to zajawiam także Blawana, który w najbliższy piątek będzie gwiazdą imprezy w Nowej Jerozolimie. Szykuje się niesamowita noc.
Tydzień temu The National opublikowali nowy utwór, który, jak to w ich przypadku bywa, jest świetny. I tutaj zaczynam odpływać od elektroniki i wracać wspomnieniami jakieś pięć lat wstecz. Wtedy to ostatni album wydali Broken Social Scene, a otwierający go „World Sick” znajdziecie dziś w zestawieniu. Tak samo jak utwór ze znacznie starszej płyty, chyba mój ulubiony w wykonaniu tego zespołu. Wtem przypomniałem sobie o istnieniu Destroyera, wiec podrzuciłem do listy „Kaputt”, a skoro tak mnie poniosło dodałem także Atlas Sound oraz Deerhuntera. Tego się słuchało zanim odpłynąłem za mocno w kierunku elektroniki.
Mamy więc całkiem ciekawy miks spokojnych gitar, eksperymentalnej elektroniki i techno. Może wygląda to dziwnie, ale brzmi dobrze. Miłego!