Udostępnij ten link a wygrasz Internety!!!11

KĄKURS

Miarka się przebrała. Już dawno temu. Teraz już nie wyrobiłem. Ten tekst powstawał od jakiegoś czasu, ale ostatni konkurs z Ajfonę przyspieszył jego powstanie. Chcesz go mieć? To go sobie kup! Na Facebooku nie ma nic za darmo.

Stało się, nie wytrzymałem. Od wielu miesięcy walczę z plagą idiotyzmu na Facebooku – konkursami niezgodnymi z regulaminem. „Polub, udostępnij i daj się wydymać”. Jak widać moja krucjata nie przynosi dużych efektów. Felernego ajfona udostępniło sporo osób na moim wallu. Postanowiłem wywalić je z grona znajomych. Musiałem to zrobić własnej matce! :( (Bratu też, ale on sam się prosił)

Co jest złego w takich konkursach na Facebooku? Ogólnie wszystko:

  • Są niezgodne z regulaminem Facebooka (a bawimy się w jego piaskownicy, po co do niej srać?).
  • Dajecie się dymać farmerom (ceny farm fanów spadają), Ajfona i tak nie wygracie, a za jakiś czas możecie zostać, ni stąd, ni zowąd, fanem sklepu wędkarskiego ze Zgierza (wtedy wrzucicie na tej stronie post z bluzgami, że was oszukali, bo nigdy nie lajkowaliście tego „fanpejcza”).
  • Serio wierzycie, że na świecie jest coś za darmo? Dojrzyjcie!
  • Zabierają chleb uczciwym. Spieszę z wyjaśnieniem: jest w Polsce wielu twórców prostych i tanich aplikacji konkursowych na Facebooka. Są zgodne z regulaminem, też przynoszą fanów (i to tych bardziej zaangażowanych), ładne i w ogóle fajne. Przykłady? Social Desk, Fanpoint, Stick And Play, Click Apps… Oni zrobili coś dobrego i dzielą się tym za niewielkie pieniądze. Osoby myślące „MAM PŁACIĆ ZA FACEBOOKA?! SKANDAL!” są po prostu głupie, albo za młode by myśleć.
  • Jak wam usuną fanpage za nieregulaminowy konkurs to będziecie przeklinać Facebooka, że was oszukał i zabrał wasz dorobek życia (lol). Serio? Chcesz się bawić w piaskownicy Marka, to przestrzegaj jego zasad.
  • Podnosicie wielki raban, gdy Wielki Zły Rząd chce podpisać ACTA, zabrać wam wolność w Internecie, a sami ją sobie zabieracie przekazując dane osobowe byle jakim „fanpejczom”.
  • Zbierają fanów, którzy i tak przyjdą tylko po nagrodę, produktu/firmy/czegokolwiek organizującego konkurs. Nigdy nie kupią waszego produktu!
  • Robisz komuś darmową reklamę udostępniając jego treści. Tak nisko się cenisz?

Naprawdę smuci mnie to wszystko. I wkurza. Na początku lutego przeglądałem raport Sotrendera. Dział blogi, sekcja: najpopularniejsze posty ze stycznia. I aż dwa to konkursy niezgodne z regulaminem Facebooka. Ja rozumiem nabijanie EdgeRanka. Tylko mając dziesiątki fanów, będąc znaną blogerką (i zgarniającą srogi hajs) można robić dużo fajniejsze konkursy niż „POLUP I ÓDOSTEMPNIJ!!11”.

Jeśli ten tekst nie przekonał Cię do przemyślenia sprawy idiotycznych konkursów, to jest mi smutno. I za każdym razem, kiedy zobaczę coś takiego na swojej tablicy, usunę taką osobę z grona znajomych. Każdy ma takiego Facebooka na jakiego zasłużył. Ja tocząc walkę z tymi konkursami od dawna zasłużyłem by choć część osób się zreflektowała.

Wiem, że to walka z wiatrakami. Nie wygram z lenistwem, chęcią darmowej nagrody („a nuż się uda!” – nie, nie uda się), wszelkimi polaczkowatościami. Jesteśmy biednym krajem, lubimy socjal i mieć wiele za darmo. Widzieliśmy to dwa miesiące temu w Radomiu. Widzimy to niemal codziennie w naszym strumieniu informacji. Czas się obudzić. Nie ma nic za darmo w tym świecie. A już zwłaszcza na Facebooku.

PS. Niebawem na blogu mini wywiad z osobą, której firma zdobyła wielką popularność na Facebooku dzięki konkursom. Zgodnym z regulaminem, atrakcyjnym i w ogóle udanym. Moja rozmowa z nią miała być częścią tego tekstu, ale zasługuje na coś osobnego.

Stworzyłem galerię takich konkursów. Możecie nie wiedzieć jak wyglądają, więc mam kilka przykładów. Nie oszczędziłem w niej konkursów organizowanych przez znajomych. Może zmusi do refleksji.

 

Partnerzy Troyanna