No i koniec lata. Ostatni jego weekend spędziłem w Gdańsku, chociaż postanowiłem wrócić do Warszawy w południe w niedzielę, by nie zmarnować (jak tydzień wcześniej) całego dnia na podróż w pociągu. Właśnie po to by mieć czas na spokojnie napisać to podsumowanie, przygotować kilka kolejnych tekstów i nieco popracować.
W poniedziałek także dopiąłem planowanie swoich urodzin. Jako, że sercem i duszą jestem rozdarty na dwa miasta, to muszę zorganizować aż dwie imprezy. I będą to chyba najpiękniejsze urodziny mojego życia. Ciebie także zapraszam. :) Zapisz się na newsletter by dowiedzieć się o imprezie przed innymi (będą bonusy!).
Zaś w środę opublikowałem efekt małego eksperymentu, jaki na sobie przeprowadziłem.
A jaki będzie kolejny tydzień? Planuję publikację kilku tekstów, w tym jednego zapowiadanego przeze mnie miesiąc temu. Nieskromnie dodam, że wyszedł mi tekst życia chyba. Publikacja: w piątek. No, to udanego tygodnia. :)