Już drugi miesiąc żyję z Windowsem 8 i jest to bardzo przyjemny okres w moim życiu. O swoich wrażeniach z użytkowania tego systemu już pisałem. Nadszedł czas opisać kilka ulubionych aplikacji nowego interfejsu na ten system.
Reklamowanie nowego ekranu jako głównej funkcji Windowsa 8 to strzał w stopę. Ja, oraz większość innych użytkowników, 90% czasu przy komputerze spędzam w klasycznym pulpicie. Reklamowanie samego kafelkowego układu Menu Start daje mniej obeznanym osobom wrażenie, że ten system jest zupełnie inny niż poprzednie Okienka. A tu naprawdę nie ma czego się bać, bo mamy do czynienia, ze starym, lecz dużo lepszym Windowsem. Kafelki są tylko dodatkiem i to bardzo przyjemnym. Można do nich dodać kilka naprawdę ciekawych aplikacji.
Opiszę wam zaledwie kilka najciekawszych. Nie ma co ukrywać, sklep aplikacji na Windows 8 wciąż jest bardzo biedny, musi nadrobić kilka lat za systemami mobilnymi, na których się poniekąd wzoruje. Nadal brak kilku przydatnych programów, za to jest kilka, które wprowadziły moje korzystanie z komputera na nowy poziom. No to lecim!
Skitch
Ta aplikacja swoje początki miała na systemach mobilnych, później trafiła również do klasycznego Windowsa. Do czego służy? Do zrzutów ekranu i ich przerabiania. Robisz prntscr, wchodzisz do aplikacji, wybierasz odpowiednią opcję i samo się wkleja. W banalnie prosty sposób przycinasz, dodajesz napisy, rysunki, strzałki – dużo łatwiej to działa niż w przypadku Painta. Korzystam w zasadzie codziennie.
Pulse
Od wiadomości jestem uzależniony. Ale te polskie mnie średnio obchodzą (a dla zainteresowanych są aplikacje TVN48 i Gazety Wybiórczej ;) ). Liczyłem na jakiś agregator newsów typu curation podobny do ukochanego Flipboarda z iPada. Niestety, mało jest tego typu programów w sklepie Windowsa 8. Ale jest znany również z iOS Pulse! I mimo, że jest nieco siermiężny, nie ma zbyt wielu opcji do konfigurowania, to czasem przyniesie jakieś ciekawe informacje ze świata. Ja jednak czekam na Flipboard…
Instametrogram
Nazwa mocno pokręcona, nie wiedziałem czy warto ściągać. Ale skusiłem się i dobrze, bo nie muszę za każdym razem sięgać po telefon by przejrzeć Instagrama (co ciekawe, od dwóch dni można to robić w przeglądarce). Można lajkować, komentować, ale wrzucać zdjęć, co zrozumiałe, nie można. Tak czy siak, przydatne.
MetroTwit
Twitter w przeglądarce jest siermiężny, niefunkcjonalny i brzydki. Dlatego szukałem jakiejś aplikacji do korzystania z tego serwisu i odkryłem Metro Twit. Nie dość, że ładne, to jeszcze funkcjonalne. Wszystkie strumienie, wzmianki i cokolwiek można zechcieć w jednym oknie. Tylko skrót do pisania nowego Tweeta powinien być na wierzchu. ;)
Aplikacje telewizyjne
W sumie coraz mniej z nich korzystam, ale są i są zrobione naprawdę nieźle. Mowa tu głównie o przeglądarce filmów od Lekko Stronniczych. Ale jest też wielce popularny na wielu platformach TVN Player. Szkoda tylko, że brakuje w nim wyboru jakości obrazu. Na dużych ekranach widać więcej pikseli niż detali.
Agregaty newsowe
Oprócz wspomnianego wyżej Pulse jest kilka innych aplikacji zbierających wszelkie newsy i informacje. Najczęściej pochodzą od jednego wydawcy. Tak jest w przypadku The New York Times. Jej minimalistyczny interfejs pozwala się skupić na czytaniu. I o to chodzi. Jeszcze ładniej prezentuje się USA Today: duże zdjęcia, filmowe dodatki, tylko nawigacja nieco skopana.
Z agregatorów technologicznym nieźle prezentuje się aplikacja od TechCrunch. Jest tylko jeden problem – nie ma możliwości zmiany rozmiaru czcionki. A na dużym ekranie przydałyby się duże czcionki. Chciałbym polecić także Verge Reader, czyli czytnik jednego z lepszych serwisów technologicznych zza oceanu, jednak ta appka to porażka. Pokazuje zaledwie jeden-dwa akapity artykułu, po czym pozwala Ci się przenieść do przeglądarki. :)
Where’s My Water?
Ta aplikacja w zasadzie nie powinna się tu znaleźć, na innych platformach miała premierę wieki temu. Jednak… Nawet przy sterowaniu myszką doprowadzanie wody do małego Swampy’ego sprawia wielką frajdę. A przecież grałem w to już wcześniej. Idealny na krótkie przerwy od pracy. :)
I wiecie co? To chyba wszystko co mogę wam polecić… Niestety. Z jednej strony pokazuje to jak duże braki są nadal w sklepie z aplikacjami. Z drugiej jednak, przecież i tak większość czasu przy komputerze będziemy spędzać w klasycznym pulpicie, z klasycznymi programami, w tym najważniejszym: przeglądarką. Bo to ona jest obecnie osią naszego komputerowego życia. Pecet nie potrzebuje do wydajnego działania aplikacji, tak jak smartfony. Ale te programy mogą być miłym dodatkiem.
