Już wieczorem kolejny mecz, który rozpali cały piłkarski świat. A futbolowe emocje bardzo często przenosimy do mediów społecznościowych. News Feed wielu osób zaleją pewnie dziś wpisy „Visca el Barca”, „Hala Madrid”, a po meczu pewnie i bluzgi. A ja mam dla was coś ciekawego przed meczem.
O potyczkach FC Barcelony z Realem Madryt napisano już wszystko, dlatego zamiast wchodzić w piłkarskie dywagacje przejdę od razu do rzeczy. Oba kluby to równie wielkie drużyny, jak i marki, które znane są na całym świecie. Ponadto, marki te wiedzą jak sprawnie poruszać się w gęstej sieci mediów społecznościowych. Rozegrajmy społecznościowy mecz.
Real Madryt – FC Barcelona
Facebook:
35,5 miliona fanów – 39,7 miliona fanów, 0:1 dla Barcelony
Twitter:
6,6 miliona obserwujących – 7,9 obserwujących, mamy 0:2 w pojedynku
Instagram:
Real nie posiada profilu na tej platformie – Barca rozpoczęła działalność dwa tygodnie temu, ma już 70 tysięcy obserwujących, wynik meczu 0:3
Pinterest:
Madryt znowu pozostaje bez profilu, Barca zaś uzbierała zaledwie 728 followersów, 0:4 w meczu społecznościowym…
A zatem FC Barcelona prowadzi we wszystkich ważniejszych mediach społecznościowych, na których jest obecna. Z kolei Real Madryt niespecjalnie ucieka się do nowych rozwiązań, z których korzysta kataloński rywal (Pinterest, Instagram). Oczywiście to zestawienie to jedynie zabawa liczbami. Pod uwagę brałem główne, międzynarodowe profile obu klubów, oba prowadzą jeszcze osobne kanały (w językach hiszpańskim, katalońskim i innych), oba są obecne również na mniejszych portalach lub azjatyckich odpowiednikach Facebooka i Twittera.
Wynik odzwierciedla również jedną ważną kwestię: od kiedy Barcelona dominuje w europejskiej piłce jest po prostu modna i lubienie przez większą liczbę osób jest efektem tego trendu. Gdyby nagle to Real zaczął wygrywać wszystkie trofea, to niewykluczone, że to Królewscy objęliby prowadzenie.
Na koniec mały przedsmak tego, co chcę przygotować na mecz rewanżowy w przyszłym tygodniu. Mała zabawa w „wartość” obu składów mierzoną liczbą fanów na Facebooku. Pod uwagę brałem oficjalne strony zawodników, zaś jeśli takowych nie było to uwzględniałem najliczniejszy fanpage prowadzony przez fanów. Przewidywane na dziś składy wziąłem z portalu sport.cat. Niestety, wobec absencji Casillasa, Ramosa i Pepe facebookowa wartość Realu jest mocno zaniżona…
Dodając do siebie wszystkie liczby fanów uzyskujemy wartość 68,587 miliona w przypadku Realu Madryt oraz 69,066 miliona w Barcelonie. Różnica już nieznaczna. Dużą przewagę nad Messim ma Ronaldo (prawie 12 mln fanów więcej).
Jednak wszystkie wyżej wymienione liczby to tylko zabawa. Prawdziwy mecz zostanie rozegrany na Estadio Santiago Bernabeu o godzinie 21. I tam zdarzyć może się już wszystko. W końcu to Gran Derbi. Liczę na wielkie widowisko piłkarskie. Jaki wynik obstawiacie?
PS. Liczę też na wygraną Barcelony. :)
Zdjęcie główne pochodzi ze strony dheel.com