Tajemnica mojego warsztatu

Moje najlepsze teksty piszę przeważnie w kwadrans. To dlatego jestem tak płodny pisarsko.

Tak samo powstaje ten tekst, odpaliłem nawet stoper, by się o tym przekonać. Zacząłem minutę temu, o godzinie 18:59. Zobaczymy jak dalej pójdzie.

Teksty na blogu udaje mi się publikować dość często. Wiele osób, głównie blogerów, zadaje mi pytanie jak ja to robię? Odpowiedź jest prosta: teksty rodzą się u mnie w głowie. Spisanie ich zajmuje potem niewiele czasu.

Ale to też nie jest tak, że mam kilkanaście pomysłów tygodniowo. Często proces tworzenia nowego wpisu ciągnie się miesiącami. Tak było z jednym z najlepszych tekstów, jakie napisałem. Kiełkował on w mojej głowie miesiącami. Zdanie po zdaniu. Wiedziałem co chcę napisać, jakimi słowami i jak przelać to na gotowy tekst.

Pomysły na tekst przychodzą z wielu stron. Po przeczytaniu jakiegoś artykułu, po obcowaniu z kulturą (filmem czy muzyką), po zakupie nowego gadżetu, czy też po długofalowej obserwacji pewnych zjawisk. Opinie na ich temat rodzą się w różnym okresie czasu. Kiedy jakaś myśl się już odpowiednio ugruntuje to czynię specjalne przygotowania.

Na bok idzie Facebook, wyłączam powiadomienie z Twittera, puszczam sobie dobrą muzykę. Układam wszystko w całość i otwieram Pages – mój ulubiony edytor tekstu. Mam własny szablon, z ulubionymi fontami, więc przyjemnie się patrzy na kolejne linijki tekstu. A od kiedy korzystam z MacBooka Air potrafię pisać bezwzrokowo, co znacznie przyspieszyło kreowanie kolejnych zdań.

Ot, cała historia powstawania kolejnych tekstów. Staram się nie pisać wpisów „na szybko”, bo wolę pozwolić swoim myślom się ułożyć. To trochę jak z whiskey – im dłużej leżakuje, tym lepiej smakuje. A lubię dostarczać wam smakowite treści. I potrafię je szybko spisać. Jest 19:08.

Najtrudniejsze jednak przede mną – przerzucenie tekstu do WordPressa, odpowiednie dobranie tagów, słów kluczowych pod pozycjonowanie, wreszcie także dobranie odpowiedniego zdjęcia. To już znacznie dłuższy proces. Jednak sam tekst złożyłem w 11 minut – jest 19:10.

photo credit: Lívia Cristina via photopin cc

Partnerzy Troyanna