Fajne zdjęcia z Berlina, których nie mam czasu wrzucać na Instagrama
Sam w to nie wierzę, ale minęły już ponad dwa tygodnie od mojego powrotu z Berlina, a ja jeszcze nie pochwaliłem się wszystkimi fajnymi zdjęciami, które w tym mieście zrobiłem. Czas to nadrobić.
Po relacji z koncertu Radiohead oraz mojego porównania stolicy Niemiec do Warszawy, czas na kolejne kadry z tego wyjazdu, których część z was się domagała. W poniższej galerii są rzeczy ładne, są rzeczy śmieszne oraz jednocześnie ładne i śmieszne. Nie ma: mojej mordy, moich selfie, ani jednej reklamy zdjęć z Tresora (tam nie wolno robić zdjęć, więc zrobiłem tylko kilka, ale ich nie opublikuję, bo moje zdjęcie zawiśnie przy wejściu i już nigdy mnie tam nie wpuszczą.
Mam też dziwne wrażenie, że mój iPhone 6 plus robi coraz gorsze zdjęcia. W ogóle, jest z nim coraz gorzej, bo jego bateria po niespełna dwóch latach jest o jakieś 50% mniej wydajna, a jakość zdjęć coraz częściej woła o pomstę do Steve’a Jobsa. Czy to oznacza, że kupię nową odsłonę telefonu Apple? No nie… Przydałby się chyba za to jakiś aparat na kolejne wojaże.
Ok, kończę marudzenie, bo temat Apple mi ostatnio psuje nastrój, a przecież jestem szczęśliwy.
Kocham taki kontrast.
Darmowy nocleg dla wybrańców. To na pewno CIA.
Komorowski startował w wyborach w Berlinie.
Ołtarzyk siakiś.
Bardzo ładnie, jak w Krakowie.
Czy innym Opolu.
Spytałem czy mogę zagrać z nimi, ale nie mogłem zrozumieć ich języka. Był to język niemiecki.
Pamiętam jak zdobyłem ten budynek w 1945 roku. W Call of Duty.
Całkiem niezłe te Ubery mają.
Tam po prawej jadłem kebab. Nie popełniajcie mojego błędu.
„Będą budować meczety!” – mówią przeciwnicy muzułmanów. A oni w większości wykorzystują do tego istniejące budynki.
Kolumna Zygmunta.
Las w samym centrum miasta.
Gdzie można odpoczywać.
Albo łapać strusie.
Czy inne mięso.
„Więcej niż jedno zwierzę to…”?
Dzieci z dworca zoo. I tu akurat nie jest żart.
Zoo. Wstęp droższy niż na techno, więc wybór był prosty.
Nawet niebo ci Niemcy mają lepsze.
Długo próbowałem zrobić tu ładne zdjęcie i mi nie wyszło.
Apple Store stoi tu od setek lat.
W Apple Store ktoś odpalił mój kanał na YouTube.
A obok salon Tesli.
I piknik na środku ulicy. <3
Tesla #nikogo
„Nie wiem co to, zrobię zdjęcie.”
Zwiastun nadchodzącej jesieni.
Niemcy dla Polaków!!!11
Preussen Park.
Fajnie sobie tak poleżeć i się zdrzemnąć w parku.
I to jest prawdziwy street food. Najlepsze krewetki mojego życia.
Przed klubem techno promocja nowej płyty Cave’a. I dobrze, bo jest doskonała.
A wracając z imprezy można znaleźć piękne wydanie Kubusia Puchatka.
Knajpy, knajpy wszędzie.
I dwunastu apostołów.
I jakiś fajny targ. Takich w Polsce nie majo.
Breslau.
Jeszcze bardziej Breslau.
Berliner Dom, nie wiem co to, ale fajne.
Wieża Eiffla.
To zdjęcie dla mojego kolegi
Ten pan zaśpiewał „Creep” dzień przed koncertem. Wróżbita jeden.
Okolice Warschauer Strasse są piękne.
Nie wiem jak to możliwe, ale w Niemczech można reklamować alkohol.
I malować ładne rzeczy na ścianach.
„Wiksiara z łasiczką”
Typowe popołudnie nad Wisłą.
Typowy zachód słońca nad Wartą.
Ładne mam skarpy?
Świetna kreacja.
„Witamy uchodźców.” :)
Trafiłem też na jakiś otoczony wozami opancerzonymi squat. Omijałem to miejsce…
… Aż trafiłem na tyły, bo grali techno.
I było ładnie.
Nasi tu byli! Catz’n’Dogz są z Polski.
Nie wiem czego to szyld, ale nie zachęca.
Typowe niemieckie jedzenie z Indii.
Za tym ogrodzeniem nie jest więzienie, a siedziba koncernu Bayer.
Cudowna reklama: „Dla jednego typa jeden wąż.”
I wurst brata.
Typowe niemieckie śniadanie z Anglii.
A to deser z Meksyku.
Wszyscy jarają się Internet of Things, a w Berlinie już jest tego muzeum.
Chciałem napisać recenzję ostatniego sezonu „BoJack Horseman”, lecz mam wrażenie, że klasyczna recenzja byłaby sporym niedopowiedzeniem. Dzieło tak dobre zasługuje na coś zdecydowanie więcej.
Gdy studiowałem politologię jeden z wykładowców bardzo mocno wpajał nam, najbardziej świadomym w zakresie polityki osobom, że głosowanie to nasz obowiązek. Cóż, ja go nieco zaniedbałem.
Powyborcze emocje powoli opadają, chociaż w niedzielę wieczorem sięgały zenitu. Sam zareagowałem na wynik wyborów dość emocjonalnie, bardziej niż bym chciał. A potem przyszedł poniedziałek.
Partnerzy Troyanna
Hej, Troyann woli burgery, ale niestety używa też ciastek na tym blogu. Szanujesz to, prawda? Oczywiście!
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.