Najlepszy rok od lat. Podsumowanie roku 2020: osobiście i zawodowo.
Dla wielu osób rok 2020 to najgorszy moment życia. Tym bardziej trochę mi dziwnie i głupio to przyznać, ale kończący się rok jest dla mnie jednym z najlepszych w moim życiu.
Dla wielu osób rok 2020 to najgorszy moment życia. Tym bardziej trochę mi dziwnie i głupio to przyznać, ale kończący się rok jest dla mnie jednym z najlepszych w moim życiu.
Przez większość mojego życia coś mnie drapali po sumieniu. Kiedyś nawet skrytykował mnie za to publicznie Konrad Kruczkowski, dawniej autor bloga Halo Ziemia, który w temacie sumienia i etyki był dla mnie jednym z autorytetow.
Właśnie się zorientowałem, że wczoraj obchodziłem okrągłą, dziesiątą rocznicę pracy zawodowej w branży mediowej. I wzięło mnie trochę na wspomnienia oraz podsumowania.
Od kilku tygodni zalecenia rządowe pozwalają na funkcjonowanie kin, ciężko jednak powiedzieć, by ludzie ruszyli masowo po ponad trzech miesiącach przerwy. W najbliższych tygodniach się to zapewne zmieni. Ale nie od razu.
Jedyną wiadomą jest niewiadoma. Nie wiemy kiedy życie wróci do normy. Nie wiemy czy wróci do normy. Jak bardzo cała pandemia odbije się na naszej rzeczywistości. Nie wiemy nic.
Obecna sytuacja sprawia, że z nadmiaru czasu sięgamy coraz częściej po filmy, których byśmy w normalnej sytuacji nie chcieli oglądać. U mnie to już chyba ten moment, skoro za mną już nawet „Izolacja”.
„Obyś żył w ciekawych czasach” – nie wiadomo czy to przysłowie pochodzi ostatecznie z Chin (nomen omen), ale przyszło nam żyć w ciekawych czasach.
Wkroczyłem w jakiś dziwny, niezbadany dla mnie okres w życiu i zaczynam robić rzeczy, których bym się po sobie nigdy nie spodziewał.
Chciałem napisać recenzję ostatniego sezonu „BoJack Horseman”, lecz mam wrażenie, że klasyczna recenzja byłaby sporym niedopowiedzeniem. Dzieło tak dobre zasługuje na coś zdecydowanie więcej.
Wydawało mi się, że nie jestem uzależniony od telefonu. I miałem rację – wydawało mi się.