Lato inne niż trzynaście ostatnich
Trzynaście kolejnych sezonów wakacyjnych było w moim życiu naznaczonych muzyką. To lato jest inne.
Trzynaście kolejnych sezonów wakacyjnych było w moim życiu naznaczonych muzyką. To lato jest inne.
To był mój piąty festiwal Tauron Nowa Muzyka i choć jest to może miłość z przerwami i skokami w bok, to kolejna edycja udowodniła mi, że to właściwie bardzo silna miłość.
Sezon festiwalowy 2019 rozkręca się, a swój kolejny epizod tego najlepszego serialu w życiu napiszę za parę tygodni w Katowicach, podczas mojego piątego już festiwalu Tauron Nowa Muzyka.
Sascha Ring to jeden z najważniejszych dla mnie artystów, zatem nie powinno dziwić, że każdy kolejny projekt, w którym macza palce jest przeze mnie wyczekiwany z wypiekami na twarzy.
Kiedyś pisałem o tym, że wierzę w karmę. W ostatnich tygodniach ta wraca do mnie w najlepszej możliwej postaci – nieoczekiwanych wyjazdów na festiwale. Dlatego po Open’erze nadszedł czas na Tauron Nowa Muzyka 2017.
Dzisiaj mam dla was kolejną odsłonę serii Festivalista, czyli playlisty zainspirowanej festiwalem muzycznym.
Jak niedawno policzyłem, mam za sobą już jakieś 40 festiwali muzycznych. Jak na niespełna 8 lat od pierwszego, to chyba całkiem sporo. Na wielu z nich bywałem zaledwie raz, ale są takie, na które chętnie bym jeździł co roku.