W poprzednim tygodniu zestawienie przygotowała ekipa festiwalu Up To Date, proponując artystów, których warto będzie zobaczyć na żywo w Białymstoku za kilka dni. Dziś czas na moje rekomendacje.
W pierś się biję, gdyż przeglądając artystów, którzy wystąpią w Białymstoku wcześniej znałem jedynie SHXCXCHCXSH, Jacka Sienkiewicza oraz Steve’a Bicknella. Ale o to też w samym festiwalu chodzi – o poszerzanie horyzontów. Od jakiegoś czasu wsłuchiwałem się w twórczość artystów i nabrałem pewności o tym, że na Up To Date trzeba jechać.
Długo wzbraniałem się przed odsłuchaniem Taco Hemingwaya. Raz, że nie lubię hip hopu, dwa, że stał się tak popularny, że aż nie chciało mi się wierzyć, iż jest to coś wartościowego. Dziś jednak się przełamałem i ciężko się dziwić – koleś pisze teksty, z którymi ciężko się nie utożsamiać. Dalej na liście wspomniane SHXCXCHCXSH, czyli elektroniczny mrok, gęstość i niepokój. Steve Bicknell to z kolei legenda, która współtworzyła brytyjską scenę elektroniczną.
Visonia to jedno z piękniejszych odkryć ostatnich tygodni. Łączy w swojej muzyce tak wiele brzmień i uczuć, że ciężko przejść obok niej obojętnie. Nightwave to z kolei chyba najciekawsza postać (dla mnie), która zagra na scenie Beats. Może jeszcze Mortem, gdyż jak nie przepadam za drum’n’bass, tak jego muzyka ma w sobie coś przyciągającego.
Drugi dzień festiwalu zapowiada się równie dobrze, jeśli dobrze przyjrzymy się artystom. Jeszcze niedawno gwiazdy drugiego dnia były mi zupełnie obce. A już taki Ulwhednar jest świetnym projektem, za którym stoją Abdulla Rashim oraz Varg. Hipnotyczne dźwięki rodem ze Szwecji. Niewiele można napisać o SNTS, który (podobnie jak SHXCXCHCXSH) skrywa swój wizerunek za maską, twierdząc, że to nieistotne kim jest, a liczy się tylko muzyka. Echoplex to jedna z wybitniejszych postaci sceny elektronicznej w Polsce – niewielu rodaków miało zaszczyt zagrać w berlińskim Berghain, zaś on bywa tam regularnie zapraszany.
W sobotę na scenie Beats zagra Addison Groove, któremu bliżej do dubstepu (też nie lubię, hehe) niż techno, ale jest to dość ciekawa odmiana tego gatunku. Chętnie sprawdzę na żywo. Tak samo z Sam Binga – totalnie nie mój klimat, ale trzeba poszerzać horyzonty. Tego dnia funkcjonować będzie jeszcze Centralny Salon Ambientu, gdzie, jak sama nazwa wskazuje, będzie ambientowo. A na scenie choćby Eric Holm, którego twórczość wprowadza umysł w stan niepewności i ciekawości. Muzyka Rapoona zaś wyłania się z gęstych otchłani snów. I na koniec Netherworld, którego muzyka to historie opowiedziane przeróżnymi, niespodziewanymi dźwiękami.
Ależ nie mogę się doczekać festiwalu Up To Date!