I kolejny szalony tydzień za nami. Mamy piękną, zimową sobotę, a to z kolei oznacza kolejną część stałego cyklu na tym blogu. Opuszczamy blogosferę i płeć piękniejszą. Przed wami człowiek, który na Facebooku siedzi niemal tyle co ja: Dariusz Szpak.
Oprócz fajnego nazwiska Darek może się pochwalić kilkoma innymi przymiotami. Podbeskidzie Bielsko-Biała nie jest piłkarską potęgą, ale w tym mieście drzemie wielki potencjał w miniaturową odmianę tego sportu – piłkarzyki. Stołeczny zespół reprezentanci górskiego miasta rozbili w pył. Darek lubi też czasem polansować się w TVN CNBC. Bo to, że założył agencję interaktywną OX Media niewiele znaczy w jego życiorysie.
A tak całkiem poważnie, trzeba mieć dużo uznania dla osoby, która operując agencją z, bądźmy szczerzy, mniejszego miasta potrafi zdobyć tak dobrą pozycję na rynku. To przeważnie warszawskie firmy zdobywają DUŻYCH klientów do obsługi w mediach społecznościowych i nie tylko. No i jeszcze Wrocław, Poznań i Trójmiasto wybijają się na wyższy poziom. Reszta dostaje ochłapy. A Bielsko Porsche, Volkswagena, Bolsa i Eurobank choćby.
Tak czy siak, agencja Darka ma na swoim koncie kilka fajnych kampanii (również ta charytatywna, w której ja opowiadałem bajkę dla dzieci), brylują w branży, jak choćby animowanymi zakładkami aplikacji na Facebookowych stronach, a niedługo… A, sami zobaczycie. Czegoś takiego jeszcze nie widziałem w naszym kraju. A teraz zobaczcie jak szef takiej agencji korzysta z Facebooka.
1. Jak dużo czasu spędzasz na Facebooku?
Stanowczo za dużo! Można powiedzieć, że Facebook jest ze mną 24 godziny na dobę, pełniąc rolę bardzo sprawnej nakładki na internet.
2. Na jakich urządzeniach z niego korzystasz?
Z Facebooka korzystam na każdym urządzeniu, które obecnie umożliwia do niego dostęp. Czekam już tylko na modele lodówek i innych sprzętów AGD/RTV z Facebookim na pokładzie! Kwestią czasu są modele lodówek, które będą podawały informacje o przepisach z których korzystali nasi znajomi. Sądzę, że będzie to ciekawe rozwiązanie i kolejny krok w kierunku kampanii on-line/off-line.
3. Co przede wszystkim robisz na Facebooku?
Przesiewam miliony komunikatów w poszukiwaniu tych wartościowych, szukam inspiracji, prowadzę komunikację z partnerami biznesowymi i osobami z mojego otoczenia.
4. Od kiedy masz konto?
Od 2009 roku.
5. Świat bez Facebooka były…
Mniej przyjazny i „komunikatywny”… Po prostu nudniejszy… Miło mi widzieć osoby pracujące w poważnych instytucjach, które zmieniają sposób komunikacji pokazując własną twarz i starając się wywrzeć dobre wrażenie. To pozytywnie nastraja na przyszłość.
6. Za co go lubisz?
Będąc zakochanym w marketingu w wyszukiwarkach przez długi, długi czas traktowałem Facebooka jako kolejne narzędzie marketingowo-PR’owe. Biorąc jednak pod uwagę zasięg, rozwój oraz wręcz nieograniczone możliwości wykorzystania tego kanału – Facebook jeszcze przez długi czas będzie najlepszą platformą komunikacji na linii użytkownik – marka.
7. Co Cię w nim wkurza?
Usability, wygląd, szybkość działania, lajki, szery, które nakłaniają agencje i klientów do publikacji trywialnych, niezwiązanych z marką treści i często wręcz bezsensowną walkę o tzw. Czynniki sukcesu, które w przypadku Facebooka są często źle mierzone. Na pewno jest wiele do poprawy, ale wierzę, że usprawniony algorytm EdgeRank’u oraz zmiany layoutu nadadzą Facebookowi nowego, lepszego wymiaru.
8. Boisz się o swoje dane osobowe na Facebooku?
Informacja stanowi bardzo duży potencjał, a Facebook tak jak wyszukiwarka Google zarabia bardzo duże sumy na badaniach. Sądzę, że może być to dla Facebooka spora część „tortu” jednak dla statystycznego użytkownika Facebooka zbieranie danych nie ma żadnego wpływu i sam fakt zbierania danych jest mocno wydmuchany i przereklamowany… Ludzie czytają w gazetach, że są szpiegowani, a zupełnie niepotrzebnie. To kolejny rozdmuchany temat, który jest pożywką dla prasy.
9. Z jakich sieci społecznościowych poza Facebookiem korzystasz?
Linkedin, Goldenline, Foursquare oraz wiele innych z których jednak korzystam sporadycznie…
10. Gdybym był Zuckerbergiem to…
Mimo, że polityka Facebooka jest bardzo przemyślana, a bezpośredni konkurenci już trochę odpuścili, Facebook dalej posiada mnóstwo niedoskonałości i nie jest to na pewno kwestia potencjału kadry czy braku know-how, a przemyślana strategia, która raz na czas swoim tempem ma dostarczać nam nowych udogodnień oraz funkcjonalności.
Jak widzicie, nie jest łatwo być na czele ambitnej agencji. A trzeba przecież dojechać z Bielska na spotkania branżowe, przetargi i mecze towarzyskie do stolicy… Tak oto kończymy ten wpis i lecimy żebrać dalej o wiosnę. A, że mam o czym pisać (tylko czasu brak!), to niebawem kolejne lektury ode mnie.
Czołem i łokciem! †
Poprzednio w cyklu Mój Fejs: