Troylista #68
Mamy piątek, a to oznacza, że zaraz weekend. Dlatego warto pomyśleć o czymś tanecznym. Ja przygotowałem zbiór fajnych remiksów zespołu The xx. Mimo, że jedyne o czym obecnie marzę to łóżko.
Mamy piątek, a to oznacza, że zaraz weekend. Dlatego warto pomyśleć o czymś tanecznym. Ja przygotowałem zbiór fajnych remiksów zespołu The xx. Mimo, że jedyne o czym obecnie marzę to łóżko.
Dzień dobry. Dziś mam dla was bardzo przyjemny zestaw utworów. Aż pięciu. Elektronicznie, ale sympatycznie. Jest Burial (zawsze spoko), ukochany Sascha nam przyśpiewuje,a do tego kilka ciut starszych dzieł. Wszystkie bardzo ładne.
Dziś wyjątkowo tylko trzy utwory zamiast pięciu, wszystko dlatego, że nie chciałem wrzucać tu nic na siłę, a jedynie wybrane kawałki miałem w głowie wczoraj w nocy. Poza tym, są to świetne remiksy Robaga Wruhme.
No hejka, tęskniliście? Ja tak. Minęło trochę czasu od ostatniej listy, za co przepraszam najmocniej.
Hej, przede wszystkim wybacz mi, że przez kilka ostatnich dni nie pojawiały się żadne nowe listy. Chwila słabości, każdy ją miewa.
Dziś opuszczamy już Berlin. Wrócę zaś do elektroniki znacznie lżejszej, ale nie gorszej. Ba, do moich ulubionych twórców. Jest więc na otwarcie Boards of Canada, Dalej mamy Clarka, Nosaj Thing, Gold Pandę i Four Tet.
Berlin to miasto inspiracji i stolica techno zarazem. Dlatego powróciwszy ze stolicy Niemiec jestem mocno natchniony tamtejszą sceną klubową, wszędobylską elektroniką i imprezowym klimatem.
Wróciłem! Berlin mógł mnie pochłonąć, ale przyjął mnie dość gorąco. Był dobry clubbing, to i dzisiejsza lista będzie mocno przyjemna, a w zasadzie techno.
Z jednodniowym poślizgiem, ale już jest. Podsumowanie minionego, jakże dobrego tygodnia. A było to kilka dynamicznych dni, pomiędzy moim pobytem we Wrocławiu a wyjazdem do Berlina. I to właśnie z tego pierwszego są pierwsze dwa teksty.
Nie wiem co mi odbiło, po prostu nie wiem. Właśnie jadę do Berlina, stolicy muzyki techno, czy, szerzej, elektroniki. A ja siedzę sobie nocą i wrzucam wam Troylistę złożoną jedynie ze spokojnych, gitarowych tworów.