Mój Fejs – Tomasz Fiedoruk
Ciężki był to tydzień. Na (nie) szczęście jest sobota, a to oznacza kolejną część Mojego Fejsa. A dzisiaj gościem jest człowiek współodpowiedzialny za istnienie tego bloga – Tomasz Fiedoruk z zenbox.
Ciężki był to tydzień. Na (nie) szczęście jest sobota, a to oznacza kolejną część Mojego Fejsa. A dzisiaj gościem jest człowiek współodpowiedzialny za istnienie tego bloga – Tomasz Fiedoruk z zenbox.
Majówka, nie majówka – zawsze warto mieć coś do poczytania pod ręką. I mimo, że ja się FOMO już w zasadzie pozbyłem, to Mój Fejs musi się pojawić. A dzisiejszym gościem jest Dawid Pacha.
Uzależnienia są złe, wszystko w nadmiarze szkodzi. Nawet pieniądze. Ja mam kilka swoich uzależnień, ale jednego dość szkodliwego ostatnio się pozbyłem. Nawet nie musiałem nad tym pracować. Przyszło tak ot.
Spotify jest bardzo fajny, zresztą pisałem o tym i wie to każdy kto z niego korzysta. Jednak korzystając z kilku dodatkowych, zewnętrznych narzędzi może być jeszcze fajniejszy. Ja ostatnio odkryłem właśnie taki bajer – Spot Remote.
Muzyka jeszcze w tym cyklu nie było. Dlatego tym bardziej się cieszę, że Wojtek Grabek tak szybko się zgodził na moją propozycję.
Od jakiegoś czasu mój leciwy już iPhone 4 chciałby się udać na zasłużony spoczynek. Ba, sam się trochę zmęczyłem telefonem Apple. I chciałem mieć Nokię Lumia 920. Ale chyba nic z tego.
Tekstem o Veturilo rozpocząłem blogowanie. I naprawdę kochałem ten system w poprzednim sezonie. Tanio, łatwo i przyjemnie można było się poruszać z punktu A do B w centrum Warszawy. Niestety, w tym roku jest tylko tanio.
Dzisiaj już bez spóźnień możecie zacząć lekturę do kawy w każdą sobotę, czyli kolejną odsłonę mojego cyklu Mój Fejs! Jednocześnie jest to już 11.
Często słyszę, że przez Facebooka izoluję się od ludzi, powinienem się wylogować i wyjść do społeczności. I to właśnie robię – dzięki Facebookowi.
Z nostalgią wspominam czasy gdy byłem beztroskim gimbusem (w liceum już się troski zaczęły) i grałem w gry w ilościach większych niż przeciętny młody człowiek.