Jack budowniczy – recenzja filmu „Dom, który zbudował Jack”
Jaki Lars Von Trier jest każdy widzi. Nie wiem co się dzieje w głowie duńskiego reżysera, ale nie chciałbym tam przebywać. Jego nowy film to naprawdę nietuzinkowe dzieło.
Jaki Lars Von Trier jest każdy widzi. Nie wiem co się dzieje w głowie duńskiego reżysera, ale nie chciałbym tam przebywać. Jego nowy film to naprawdę nietuzinkowe dzieło.
Yorgos Lanthimos kontynuuje swój marsz w kierunku zostania jednym z najbardziej intrygujących twórców współczesnego kina. Dziesięć nominacji do Oscara za „Faworytę” jedynie to potwierdza.
Seks podobno sprzedaje, więc Netflix robi serial zawierający to słowo w tytule i liczy na to, że się łatwo damy.
Christian Bale odbierając Złotego Globa dziękował szatanowi za to, że ten natchnął go do zagrania Dicka Cheney, dawnego wiceprezydenta USA. Fakt ten wywołał głośną dyskusję w mediach.
Nigdy nie byłem fanem serii „Transformers”, więc na najnowszy spin-off pod tytułem „Bumblebee” nie czekałem w ogóle. Ciepłe przyjęcie przez krytyków za oceanem przekonało mnie, by dać produkcji szansę.
Miniony rok był w kinie co najmniej dobry, a dla mnie bardzo wyjątkowy. Czas sobie to wszystko ładnie podsumować i wybrać te najlepsze.
Dwie osoby, które różni bardzo wiele, ale zmuszone są do wspólnej pracy, by po drodze pokonać wspólne różnice i znaleźć prawdziwą przyjaźń.
Rekordowy debiut na chińskim rynku, stosunkowo ciepłe przyjęcie przez krytyków – wydawało się, że wreszcie Warner Bros. wyciągnął wnioski i da nam drugi, po „Wonder Woman” dobry film w DC Extanded Universe.
Po kilku dobrych, hollywoodzkich produkcjach meksykański reżyser Alfonso Cuaron powrócił do swojej ojczyzny zrobić prosty film. Jednak prosty nie zawsze oznacza banalny.
Podobno w tym roku w Hollywood jest moda na ckliwe filmy z Timothee Chamaletem, ale nie jest to chyba zła moda. Po „Lady Bird” i przede wszystkim „Tamte Dni, Tamte Noce” mamy kolejny tego typu film.