Update #2: teorie spiskowe, powrót kina i Ekstraklasy
Większość tygodnia spędziłem i konsumowałem treści z myślą o przygotowaniu tego zestawienia. Sprawia mi to naprawdę sporą frajdę, bo wiem, że mam dla was naprawdę sporo ciekawych materiałów.
Większość tygodnia spędziłem i konsumowałem treści z myślą o przygotowaniu tego zestawienia. Sprawia mi to naprawdę sporą frajdę, bo wiem, że mam dla was naprawdę sporo ciekawych materiałów.
Zakończył się właśnie piąty sezon „Better Call Saul”, co potwierdzono – przedostatni. W obliczu globalnej pandemii na finałowe odcinki przyjdzie nam pewnie poczekać z dwa lata, ale jest na co czekać.
Kolejne dni kwarantanny, kolejne dni bez chodzenia do kina, a jakieś treści na tego bloga robić wypada. W tym celu sięgam do szuflady i kontynuuję rozpoczętą niedawno serię publikacji poświęconych moim ulubionym głosom w muzyce.
Tak jak wspominałem parę dni temu – czas znaleźć pomysł na blogowanie w świecie, w którym nie chodzimy do kina. Ale nie musi to oznaczać porzucania tematyki kin w ogóle.
Zmienił się świat, więc mój blog także czekają pewne zmiany.
Wiele osób od lat próbuje mnie przekonać, że blogi umierają. A od paru miesięcy mam wrażenie, że nie tylko nie umierają, ale i wracają ponownie do łask. Tym chętniej podzielę się z wami kolejnymi blogami, które bardzo lubię.
Całkiem niedawno w dystrybucji HBO GO pojawił się serial, który swoją premierę miał rok temu w amerykańskiej telewizji FX, a który bardzo chciałem zobaczyć – „Co robimy w ukryciu” będący kontynuacją doskonałego filmu Taiki Wa...
Jedyną wiadomą jest niewiadoma. Nie wiemy kiedy życie wróci do normy. Nie wiemy czy wróci do normy. Jak bardzo cała pandemia odbije się na naszej rzeczywistości. Nie wiemy nic.
Nieustanne siedzenie w domu to okazja do nadrobienia filmów, seriali, muzyki. Dla mnie to też okazja do napisania tekstów, które chciałem napisać od dawna.
Obecna sytuacja sprawia, że z nadmiaru czasu sięgamy coraz częściej po filmy, których byśmy w normalnej sytuacji nie chcieli oglądać. U mnie to już chyba ten moment, skoro za mną już nawet „Izolacja”.