Troylista #82 – wściekły drop
Ależ to był intensywny weekend. Taki wakacyjny, ciepły, imprezowy. Stąd i dzisiejsze zestawienie mocno inspirowane ostatnimi dwiema dobami.
Ależ to był intensywny weekend. Taki wakacyjny, ciepły, imprezowy. Stąd i dzisiejsze zestawienie mocno inspirowane ostatnimi dwiema dobami.
Wiem, wiem, staję się nudny jak Lipiec z tym bieganiem. No ale wpadłem w sidła treningów i nie mogę się wydostać. I bardzo się cieszę, że wielu z was mi kibicuje.
Muszę przyznać, że takie kompletowanie tygodniowych playlist jest znacznie przyjemniejsze niż nerwowe szukanie co wieczór czegoś ciekawego na następny dzień. A kilka miesięcy w ten sposób właśnie układałem muzykę.
Skoro niedziela to i Troylista. A ta mi dzisiaj wyszła całkiem… Ciekawa.
Obiecałem nowe Troylisty co niedzielę, a Wielkanoc to żadna wymówka, by jej nie publikować. Dlatego między kolejnymi kawałkami sernika może zechcecie posłuchać kilku z dzisiejszych utworów.
Pewnie wielu z was zauważyło, że od trzech tygodni biegam regularnie. Nie wyobrażam sobie biegania inaczej niż ze słuchawkami na uszach z dobrą, dynamiczną muzyką. Już w poprzednim roku stworzyłem playlistę z muzyką do biegania.
Rok temu postanowiłem, że na blogu utworzę nowy cykl, gdzie codziennie publikować będę nowe playlisty.
Dawno nie było tutaj mojej listy. Czas to zmienić. To już ponad cztery miesiące od poprzednich poleceń, dlatego dzisiaj będzie ich więcej.
Ostatnie tygodnie obfitują w dużo dobrych premier w muzyce elektronicznej. Zebrałem te najciekawsze dla was w najnowszą Troylistę.
Tak bardzo odpłynąłem w tym roku w muzykę elektroniczną i taneczną, że pominąłem wiele ciekawych premier zagranych na gitarach.