Mamy luty, a tu Lipiec. Agata Lipiec. Zgodnie z zapowiedzią z poprzedniego tygodnia, rozwijam cykl Mój Fejs, który będzie od dziś bardziej rozbudowany, ciekawszy no i w ogóle lepszy. Na początek „nowego otwarcia” osoba odpowiedzialna za nowe media w dużej firmie – PZU.
Agata Lipiec od października (moje urodziny, przypadek?) pracuje w firmie, która jest niemała, jest powszechnie znana, a więc i stworzenie i realizacja strategii w mediach społecznościowych jest dla niej niełatwym zadaniem. A Grupa PZU od jakiegoś czas intensywnie działa nad poprawą wizerunku na świeży, co moim zdaniem wychodzi całkiem nieźle. Oczywiście, ma to miejsce przy wsparciu agencji reklamowych (jak choćby spot z kurakiem), ale mój dzisiejszy gość odpowiada za całokształt działań w mediach społecznościowych marki.
Tak jak obiecałem, Mój Fejs począwszy od dziś będzie zawierał nie tylko tradycyjne jedenaście pytań, ale i będzie rozbudowany o kilka kolejnych, spersonalizowanych. A mając do czynienia z Agatą Lipiec musiałem zadać jej kilka pytań dotyczących ogarniania nowych mediów (bo nie tylko Facebooki, ale i blogosfera) w tak dużej firmie. Zwłaszcza, że marka w ostatnim czasie uruchomiła dwa blogi (blog.pzu.pl i pomoctomoc.pzu.pl) i portal o ubezpieczeniach (dajemyrade.pl). Zresztą, CSR (corporate social responsibility – odpowiedzialność społeczna marek) to coraz silniejszy kierunek, w którym idzie także PZU. Niebawem dowiecie się o tym nieco więcej. A jest też co nieco o social media policy w PZU. Teraz niech głos zabierze Agata Lipiec.
Jak dużo czasu spędzasz na Facebooku i co tam porabiasz?
To zależy czy służbowo, czy prywatnie. :) Służbowo – w zależności od dnia ok 1-3 godz. Prywatnie po pół godz. w drodze do i z pracy plus „chwilę” wieczorem. :) Ale patrząc na Facebooka z punktu widzenia mojej pracy tak naprawdę więcej czasu zajmuje cała otoczka – przygotowanie publikacji, zdjęcia, plan na tydzień itd., niż fizyczne „siedzenie na fejsie”.
Co myślisz o reklamach na Facebooku?
Obecnie to jedyny sposób by dotrzeć swoich fanów.
5 lat temu marnowałam czas na…
Blipie – tam poznałam mojego męża. ;)
Czy za 5 lat nadal będziesz z niego korzystać?
Z Blipa? Już raczej nie, bo „odszedł” w wirtualną otchłań w zeszłym roku. Z Facebooka? Trudno powiedzieć – Mark twierdzi, że FB będzie jak moda – nigdy nie przeminie, ale nie jestem o tym do końca przekonana. 5 lat w dzisiejszych czasach, to jak epoka, więc trudno powiedzieć.
Świat bez Facebooka były…
…światem bez Facebooka. :) A serio, to Facebook i pozostałe media społecznościowe znacząco zmieniły komunikację na linii marka – klient. Od kilku lat, firma, która chce dbać o klientów nie może ignorować ich głosu w sieci. Klienci nauczyli się też, że mogą rozmawiać z firmą, jak ze swoim znajomym, lub chociażby, że mają narzędzie do tego, żeby mówić marce, co o niej sądzą. Nie zawsze są to pochlebne opinie, ale coraz częściej potrafimy też pisać o tym co w danych markach lubimy.
Za co go lubisz, a co Cię w nim wkurza?
Lubię, właśnie za to co powyżej, wkurzają – ciągłe zmiany i ścinanie zasięgów.
Czy Facebook był częścią, tłem jakiegoś ważnego wydarzenia w Twym życiu?
Nie wiem, czy można to tak nazwać, ale dzięki niemu mam pracę. Kiedy odchodziłam z mediów, to właśnie zamiłowanie do społeczności otworzyło mi drzwi do nowej pracy. A łączenie hobby z pracą okazało się fajnym pomysłem na nowy zawód.
Gdzie marnujesz czas poza Fejsem?
W domu na zabawach z córą, choć tego akurat nie nazwałabym marnowaniem czasu.
Co najczęściej lajkujesz?
Dobre teksty. Jestem ogromną zwolenniczką wartościowych treści. Ostatnio coraz częściej można je znaleźć na blogach, coraz rzadziej w mediach. To trochę smutne, choć rozwój blogosfery bardzo mnie cieszy.
Gdybym była Zuckerbergiem to…
…chyba wolałabym być Jobsem, przynajmniej w tym zawodowym wydaniu.
(Trololo) Czy wiesz, gdzie znajduje się przycisk „wyloguj”?
Tak, pod moim zdjęciem w prawym górnym rogu. :)
Jaką rolę pełni Facebook w strategii komunikacji PZU?
To jeden z kanałów budowania wizerunku firmy. Chcemy za pośrednictwem Facebooka promować nasze treści z bloga www.pomoctomoc.pzu.pl, na którym prezentujemy nasze zaangażowanie w sprawy społeczne. Drugi nasz fanpage – Grupa PZU Kariera – to miejsce, skierowane głównie do studentów – to tam rekrutujemy teraz na nasze staże. To pierwszy etap naszej nowej strategii. Docelowo chcemy tym kanałem i innymi w sieci, obsługiwać naszych klientów. To ambitne wyzwanie i chcielibyśmy do końca roku je zrealizować.
Jak tego typu, duża, firma radzi sobie z kłodami rzucanymi pod nogi przez Facebooka (obniżanie zasięgu)?
Przede wszystkim stawiamy na własny, merytoryczny kontent. A poza tym jak wszyscy – płacimy i płaczemy. :)
Mniemam, że w tak dużej firmie jest ustalona social media policy. Pewnie nie możesz zdradzić za wiele, ale… Bardzo restrykcyjna?
Restrykcyjna? Chyba nie, raczej określiłabym ją mianem rozsądnej. Pracownicy mogą korzystać z mediów społecznościowych, z jedynym zastrzeżeniem, że robią to prywatnie. Do wypowiadania się w imieniu firmy są określone osoby.
Dużo działacie pomagając innym. Odwieczne pytanie: czy Facebook pomaga potrzebującym?
Nie wiem, czy spółka Facebook pomaga, pewnie tak. Portal Facebook tego nie robi, ale jest dobrym miejscem do aktywowania ludzi do takich działań – i to nie za pomocą klikania „lubię to”, ale przez pokazywanie, że przy odrobinie dobrej woli, pomaganie jest bardzo proste.
I co powiecie na taką ścieżkę rozwoju cyklu Mój Fejs? Jak zapewne dobrze wiecie, nie lubię was zanudzać, ale zamiast kreować kolejny kryzys, wolę wraz z wami rozwijać formułę tych wpisów, dlatego mam nadzieję, że dacie znać w komentarzach czy to odpowiedni kierunek. Choć do poprawnej oceny będą zapewne potrzebne kolejne odsłony. Ale nie bójcie się, one już niedługo. :)